Piątki i szóstki w dziesięciostopniowej skali nie były ocenami, na jakie liczył Ubisoft, ale takie właśnie przeważnie otrzymywała gra Ghost Recon: Breakpoint. Prezes francuskiego przedsiębiorstwa nie zamierza przerzucać winy na nikogo innego i przyznaje: „schrzaniliśmy to”.
Wczoraj Ubisoft ogłosił, że na jego najgorętsze gry będziemy musieli poczekać nieco dłużej. Ani Watch Dogs Legion, ani Rainbow Six Quarantine, ani Gods & Monsters nie ukażą się w terminach, które wcześniej zostały ogłoszone. Jak przyznał: zrozumiał, że to wysoka jakość bezwzględnie powinna być priorytetem. W późniejszej wypowiedzi prezes firmy, Yves Guillemot dodał, że w szczególny sposób uświadomił mu to przykład gry Ghost Recon: Breakpoint.
Jak nie wydawać gier – radzi prezes Ubisoftu, Yves Guillemot
Bardzo złe oceny i kiepska sprzedaż gry Ghost Recon: Breakpoint to nie przypadek. Nie jest to też wynik tego, że gracze lub recenzenci „uwzięli się” na Ubi. Yves Guillemot jest tego świadomy i przyznał, że jego firma popełniła po drodze wiele błędów. Jakich? Przede wszystkim kolejna odsłona ujrzała światło dzienne za szybko po poprzedniej (przypomnijmy, że Wildlands zadebiutowało na rynku w 2017 roku). Przez to gracze otrzymali coś, na co właściwie w ogóle nie czekali, bo też nie zdążyli zatęsknić.
Po drugie: zamiast postawić na ewolucję, w wielu przypadkach powielono rozwiązania niecieszące się dużą sympatią, a zmieniono te, które gracze lubili. Prezes Ubisoftu przyznał również, że był świadomy występowania problemów technicznych, choć był zapewniany, że skala jest znacznie mniejsza. Mimo to premiera nie została przesunięta, a niedopracowana gra, nawet jeśli ma świetne założenia, nigdy nie będzie dawała frajdy.
A zatem jak wydawać gry? Nie tak jak Ghost Recon: Breakpoint, czyli…
Musimy zadbać o odpowiednie odstępy w czasie, upewnić się, że autorzy będą mieli wystarczająco czasu na rozwój i nie lekceważyć kwestii problemów technicznych, nawet jeśli są nieduże – wymieniał spostrzeżenia Guillemot podczas konferencji prasowej zorganizowanej po ogłoszeniu, że trzy wspomniane wcześniej gry nie ukażą się „na czas”.
Wydawałoby się, że nie ma w tym nic odkrywczego, a jednak przykładów, w których wydawcy – nie tylko Ubisoft – nie zastosowali się do tych zasad, nie brakuje. Francuzi postanowili zrobić krok w tył i wierzymy, że przyniesie to pozytywne rezultaty. Pozostaje liczyć na to, że inni pójdą w ich ślady.
Źródło: PC Gamer, Ubisoft, inf. własna
Warto zobaczyć również:
- Co wspólnego mają gry Call of Duty: Modern Warfare i The Outer Worlds?
- DOOM 64 na zwiastunie - klasyk powraca po ponad 20 latach
- Tego się nie spodziewaliśmy, premiera The Last of Us: Part 2 opóźniona
Komentarze
11Po 2ch latach to mogli wydać jakiś fajny odpłatny DLC który warto by było kupić, plus refresh gry w zestawie z tym DLC. Oczywiście osobny DLC dla tych którzy już mają podstawkę. Jak widać nie potrafią się uczyć na przykładzie Wiedźmina. ale głosowanie portfelem jak widać zadziałało :)
Mnie za to gra się całkiem przyjemnie.
Gram solo całą kampanię na najwyższym poziomie.
No cóż. Nie ma nic innego to trzeba grać w to co jest