Microsoft ostatnio zaskakuje świetnymi sprzętami. Czy zapowiedziane w Nowym Jorku gogle będą jednymi z nich.
Już od dłuższego czasu Microsoft rozwija koncepcję gogli rzeczywistości rozszerzonej, a właściwie rzeczywistości mieszanej – HoloLens. Podczas wczorajszej konferencji w Nowym Jorku gigant dołączył do grona producentów gogli VR, czyli rzeczywistości wirtualnej. W czym miałyby być one lepsze od konkurencyjnych rozwiązań?
Gogle VR firmy Microsoft mają mieć jedną kluczową przewagę nad konkurencją: tajemniczy układ sensorów, na bieżąco dokonujących pomiarów i analizujących położenie gracza. Dzięki temu użytkownicy nie będą musieli instalować dodatkowych akcesoriów, takich jak „latarnie” dla HTC Vive i rezerwować na zabawę całego pokoju.
Równocześnie gogle VR od Microsoftu mają być relatywnie tanie (299 dolarów, czyli około 1200 złotych) i nie wymagać nie-wiadomo-jak-mocnego komputera, co z kolei dawać ma przewagę nad urządzeniem Oculus Rift. Całości zaś dopełnia pełna kompatybilność z systemem Windows 10, co oznacza możliwość korzystania z komputera w trójwymiarowym środowisku.
O dostęp do aplikacji i oprogramowania możemy być raczej spokojni. Podczas prezentacji Microsoft ogłosił wstępną listę partnerów swojego projektu. Znajdują się na niej firmy Acer, ASUS, Lenovo, HP oraz Dell.
Mówi się też – choć całkowicie nieoficjalnie – że gogle VR firmy Microsoft powstają też z myślą o Project Scorpio, czyli nowej konsoli do gier. Urządzenie to oferować ma między innymi prawdziwą rozdzielczość 4K. Aby walczyć z Sony, gigant z Redmond potrzebować może też rzeczywistości wirtualnej. Możliwe, że właśnie jesteśmy świadkami cichej prezentacji tego rozwiązania.
Premiera w przyszłym roku.
Źródło: The Verge, Microsoft
Komentarze
3