Mała demonstracja sił czy też może początek wojny wypowiedzianej twórcom tego rozszerzenia?
Osoby używające z przeglądarki Google Chrome zaczynają informować, iż producent utrudnia im korzystanie z AdBlock Plus. Mała demonstracja sił czy też może początek wojny wypowiedzianej twórcom tego rozszerzenia?
Cała sprawa sprowadza się do reklam, jakie wyświetlane są na portalu YouTube przed właściwymi filmikami. W przypadku Google Chrome, AdBlock Plus przestał je blokować, co przyzwyczajonym do tego użytkownikom bardzo się nie spodobało.
Nie dowiedzieliśmy się naturalnie, w jaki sposób udało się twórcom przeglądarki tego dokonać i zapewne taką wiedzą nie będą chcieli się pochwalić. Co ciekawe jednak, podobna sytuacja występuje nie tylko w przypadku AdBlock Plus, ale również przy wielu innych podobnych mu rozwiązaniach.
Istota działania AdBlock Plus zawsze budziła pewne kontrowersje i od zawsze najbardziej nie podobała oczywiście reklamodawcom. Czy to właśnie oni zaczynają teraz naciskać na twórców przeglądarek? Niezależnie od odpowiedzi, temat blokowania reklam z pewnością powróci jeszcze nie raz.
Źródło: neowin
Komentarze
58To samo pop-upy na stronach.
Reklama zamiast tła na stronie...
I problemy że blokuje się reklamy -,-
Wybaczcie ale nie pozwolę zapchać sobie ramu i procesora jakimiś reklamami które mnie nie interesują.
dlatego "Adblock" zyskał tak mocno na popularności,
wina leży po strone właścieli serwisów www, że wrzucali tyle reklam.
Gdyby właściciele stron zachowali umiar, połowa stosujących blokery by z nich zrezygnowała....
Ale obecnie bez niego się nie da, reklamy na cały ekran, ukryty x do zamykania tego syfu, ruch myszką i wyskakuje następne guano.
Nawet masochiści tego nie są w stanie wytrzymać....
Także bloker to jedyne lekarstwo na głupotę i pazerność właścicieli stron...
Bardzo cieszę się z tego, że dzięki reklamom taki YouTube może być darmowy.
W mojej opinii ruch google jest bardzo dobry. Dla mnie gdy ktoś używa zasobów Youtube i nie pozwala zarobić na tym właścicielom to jest zwykłym złodziejaszkiem. Nikogo się do oglądania na Youtube nie zmusza.
Skończyłbym na tym, ale żal dotyczy większości użytkowników bmk, którzy odpowiedzieli na ten temat i im podobnych. Absolutnie nieświadomi tego jak olbrzymich nakładów finansowych wymaga udostępnienie im milionów materiałów video na życzenie, wygrażają się, że zrezygnują z Chrome (którą mają za darmo), myślą, że mają prawo do oglądania wszystkiego co istnieje w internecie bez żadnych kosztów.
Kilka osób wspomniało coś o konkurencyjnych portalach, więc pytam, kto prowadzi działalność charytatywną na taką skalę?
Jeżeli chodzi o to, kto z jakiej strony do tego podchodzi to już sprawa osobista, ale ja lubię wspierać twórców.
Na początku była idea i walka z cholernymi reklamami. Obecnie ważniejsze już jest, aby kaska się zgadzała.
Pzdr