Cel projektu Loon jest jeden - dostarczenie Internetu tam, gdzie do tej pory nie mógł dotrzeć.
Prawie półtora roku temu firma Google ogłosiła Project Loon. Jest to pomysł giganta z Mountain View na dostarczenie Internetu tam, gdzie do tej pory było to niemożliwe. Zamiast dronów (jak chce to zrobić Facebook) czy satelitów (pomysł Elona Muska), Google chce wykorzystać sieć balonów unoszących się w stratosferze na wysokości około 20 kilometrów. Teraz nadszedł wreszcie czas na kamień milowy w tym projekcie.
Firma Google przygotowuje się do rozpoczęcia testów sieci dwudziestu balonów stratosferycznych w północno-wschodniej Australii. Działania te będą wspierane przez Telstra – największą firmę telekomunikacyjną na tym kontynencie – która dostarczy stacje bazowe umożliwiające komunikację z unoszącymi się balonami i pozwolą na łączność radiową.
Przeprowadzone w australijskim Queensland testy mają dać odpowiedź na pytanie czy jest możliwe przesyłanie sygnałów podobnych do 4G z balonów do odbiorników naziemnych. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, pełnoprawna usługa Loon uruchomiona może zostać nawet w przyszłym roku. A korzyści z tego płynące mogą być ogromne – tak dla użytkowników, jak i – nie ukrywajmy – samego giganta.
Źródło: DigitalTrends
Komentarze
7