Z informacji prasowej od agencji Lightbe wynika, że Google powoli traci monopol na rzecz mediów społecznościowych - głównie TikToka. Do chińskiej aplikacji lgnie coraz więcej młodych osób, bo oferuje ona bardziej spersonalizowane podpowiedzi.
Kto dominuje na rynku wyszukiwarek? Gdzie najchętniej wyszukujemy informacje i dlaczego praktycznie w ogóle się nad tym nie zastanawiamy? Lightbe ma na to jasną odpowiedź: bo ponad 90 proc. (a jeśli odejmiemy specyficzny rynek chiński, to jeszcze więcej) światowego rynku wyszukiwarek jest w rękach jednej firmy: Google. "Googlować", nawet w języku polskim, stało się synonimem wyszukiwania w internecie.
Google: media społecznościowe są konkurencją
Google broni się, mówiąć, że jego produkty są po prostu najlepsze. Dlatego też wybierane są również przez posiadaczy innych przeglądarek niż jego Chrome. Poza tym szefowie firmy podkreślają, że konkurencja jednak istnieje i że jest realna.
– Zdaniem Google media społecznościowe przejmują coraz więcej rynku wyszukiwań i nie można już dziś mówić o monopolu amerykańskiego giganta. Przekonują, że zanim młodzi ludzie wyjdą do kawiarni czy sklepu lub wyjadą na wakacje, najpierw sprawdzą dokładnie te miejsca, przedmioty lub usługi właśnie w social mediach – opisuje Marcin Stypuła, właściciel i prezes Semcore, agencji wspierającej firmy w cyfrowym marketingu i pozycjonowaniu stron internetowych.
– Algorytmy TikToka mają być znacznie bardziej dynamiczne, szybciej ewoluują i dopasowują się do konkretnych użytkowników, a więc podpowiedzi i opinie są zdecydowanie lepiej spersonalizowane “od starego poczciwego wujka Google” – dodaje Marcin Stypuła.
TikTok podpowiada lepiej
Liczby przynajmniej częściowo potwierdzają tę tezę. TikTok nie jest wyszukiwarką, a mimo to ponad połowa pokolenia Z korzysta z niego jak z narzędzia do wyszukiwania. Ponadto aplikacja wpływa na ich decyzje zakupowe bardziej niż jakakolwiek inna platforma. Wynika to z nowego badania przeprowadzonego przez amerykańską firmę marketingową Her Campus Media. Pokolenie Z to ludzie urodzeni w latach 1995-2012, ale w badaniu uwzględniono tylko tych, którzy mają co najmniej 16 lat.
Dla 70 proc. respondentów najważniejszą rzeczą jest to, że opinie o produkcie otrzymują w formie filmów. Prawie 50 proc. użytkowników TikToka twierdzi, że dostaje bardziej spersonalizowane odpowiedzi, niż gdy wpisuje te same hasła w wyszukiwarce Google. Chińskie algorytmy szybciej wykrywają m.in. zainteresowania użytkownika.
– Można przypuszczać, że ci, którzy wrzucali swoje zdjęcia z nart, na hasło "pięć rzeczy do zrobienia we Włoszech" zobaczą na TikToku na przykład ciekawe miejsca w zimowych kurortach. Ci, którzy chwalili się swoimi kulinarnymi możliwościami, mogą z kolei otrzymać kilka porad o fajnych restauracjach w danym regionie Włoch. Google w swojej podpowiedziach mógłby być nieco mniej dokładny i wymieszać propozycje – zauważa właściciel Semcore.
Kolejne dane wskazują, jak mocno TikTok wpływa na decyzje zakupowe pokolenia Z. Hasztag #TikTokMadeMeBuyIt jest obecnie jednym z najczęściej używanych w mediach społecznościowych i ma ponad 12 miliardów wyświetleń. Chińska firma zapewnia, że aż trzy czwarte wejść w linki oznaczone hasztagiem kończyły się zakupami.
źródło: materiały prasowe
Komentarze
5