HiFiMAN MegaMini to tańsza wersja HiFiMAN SuperMini. Cały czas mowa jednak o bardzo funkcjonalnym odtwarzaczu.
Marki HiFiMAN nie trzeba chyba przedstawiać, z pewnością nie osobom zainteresowanym rynkiem audio. Takowe zainteresować powinny się nowym gadżetem dostępnym już na polskim rynku - HiFiMAN MegaMini.
Producent opisuje je dość odważnie. Audiofilski dźwięk w najmniejszej obudowie na rynku, takie doświadczenia zapewniać ma ten rzeczywiście niewielkich rozmiarów odtwarzacz. Jest to tańsza wersja SuperMini, ważąca jedynie 69 g. Front i obramowanie wykonane zostały z aluminium, zastosowano też energooszczędny wyświetlacz OLED, kilka fizycznych przycisków, a także złącza - słuchawkowe, micro USB i czytnik kart pamięci.
HiFiMAN MegaMini obsługuje wszystkie najpopularniejsze formaty plików, jest w stanie pracować nawet 15 godzin na jednym ładowaniu. Ma też moc wystarczającą by wysterować dowolne przenośne słuchawki dynamiczne (zarówno dokanałowe jak i nauszne) oraz wybrane planarne np. HE-400s. Wszystko to przy jak najniższych zniekształceniach THD, które wynoszą tu tylko 0.08%.
Najważniejsze cechy HiFiMAN MegaMini:
- system operacyjny Taichi 2.0
- poziom wyjściowy: 54 mW
- impedancja wyjściowa: 1 Ohm
- pasmo przenoszenia: 20 - 20 000 Hz
- zniekształcenia THD: 0.08%
- obsługa pamięci microSD do 256 GB
- odtwarzane formaty: WAV, FLAC, AIFF, APE, MP3, OGG, AAC, WMA, ALAC oraz DSD64 (DSF, DFF)
- obsługiwane słuchawki: do 300 Ohm
- waga: 69 g
- wymiary: 100 x 43 x 9 mm
Cena HiFiMAN MegaMini wynosi 1499 złotych.
Źródło: RAFKO Dystrybucja
Komentarze
9Na baterii i słuchawkach spokojnie da rade 24h odtwarzać dźwięk. Kiedyś nawet zapomniałem go wyłączyć i grał do następnego dnia wieczorem.
Genialne urządzenie, które nawet jak dziś puszczam komuś fortepian na nim to doznaje szoku.
Nic nie wiadomo na temat SNR (może nie ma czym się chwalić). Na stronie head-fi robili recenzje i słychać szumy na dobrych słuchawkach. Jak na parametry cena jest mocno przesadzona i szukają jeleni.
Błąd się wkradł ^^