Wygląda na to, że moda na wydawanie smartfonów z dopiskiem mini na dobre opanowała większość producentów.
Wygląda na to, że moda na wydawanie smartfonów z dopiskiem mini na dobre opanowała większość producentów. Co więcej, zaczyna ona wykraczać poza flagowe modele. Zanosi się na to przynajmniej w przypadku HTC.
Pamiętacie zaprezentowanego podczas targów IFA 2014 smartfona HTC Desire 820, który wyróżniał się między innymi 64-bitowym procesorem? Jednocześnie producent wyposażył go w duży, bo 5,5" ekran i wygląda na to, że wystarczyło to do tego, by snuć plany na temat kolejnego mini modelu.
HTC Desire 820 mini pojawił się na chińskiej stronie HTC. Nazwa nie wszystkim może się tutaj jednak spodobać, ponieważ nowy model oferować ma ekran o przekątnej 5", a więc jak na wersję mini nadal sporo. Jak wyglądać ma pozostała specyfikacja?
Moce obliczeniowe zapewniać ma czterordzeniowy procesor z zegarem 1,2 GHz, który dostanie do pomocy 1 GB pamięci RAM. Poza tym użytkownicy otrzymać mają 8 GB pamięci wewnętrznej, a także dwie kamery - 8 oraz 5 Mpix. Nad wszystkim czuwać będzie z kolei system operacyjny Google Android w wersji 4.4.4 KitKat.
Co sądzicie o tego typu propozycji? Ma ona sens czy jest to tylko próba wybicia się na wciąż dość chwytliwym dopisku mini?
Źródło: geeky-gadgets
Komentarze
3Naprawdę robią z ludzi idiotów i wciąż starają się forsować chorą modę na absurdalnie duże ekrany. W pogoni za pieniądzem, ludzie kompletnie tracą rozum...
Na przykład Mini Morris: najpierw to było kultowe MAŁE auto Jasia Fasoli, potem były JESZCZE MAŁE kolejne wersje, potem wykupiło to BMW i co? Powstają wersje tak nadmuchane, że z nazwą "Mini" nie mają już właściwie nic wspólnego, a idea tego auta została już dawno gdzieś zagubiona. Obecnie mamy jakieś pokraczne (sorry, kwestia gustu) "Mini Maxi Super Crossover Country KingSize".
To samo u Włochów: kilkadziesiąt temu powstał Fiacik 500 jako jeździdełko dla mas, potem ktoś wpadł na pomysł żeby na fali mody na stare-nowe odświeżyć i to autko. No i fajnie powstał nawet sympatyczny maluch - nowy Fiat 500, w wersji Abarth śmigacz aż miło. Ale nastała moda na coraz większe auta, więc wymyślili Fiata 500L - nadmuchaną pokrakę, która z ideą pierwowzoru nie ma już nic wspólnego.
Chodzi mi o to, że nie podoba mi się, że jakaś firma wypuszcza model A swojego produktu, a potem chcą wypuścić coś innego i zamiast tworzyć modele B, C, D,..., robi totalne zamieszanie modelami A-prim, A-bis, A-super, A-mini, A-maxi, A-compact, A-supersize, A-coś-tam-jeszcze, itd.
tylko 8GB wewnętrznej
tylko 1GB RAMu
Taktowanie rdzeni niżej
aparat też trzeba było pogorszyć (no bo jak szaleć toszaleć :P)
może jeszcze cofniemy się i damy snapa 400 i adreno 305 bo mało takich fonów na rynko, co nie HTC?