Huawei Mate 9 to smartfon z najwyższej półki, o czym świadczyć ma nie tylko jakość wykonania i stylistyka, ale i specyfikacja.
Huawei zapowiadało na dziś gorącą premierę i słowa dotrzymało. Tak jak sugerowały pojawiające się od dłuższego czasu doniesienia, chiński producent przedstawił światu smartfona Huawei Mate 9.
Kolejny przedstawiciel znanej zapewne niektórym serii nie zaskakuje. Jest to propozycja dla osób lubiących duże ekrany, ponieważ ma on tutaj 5,9 cala. Jednocześnie zdecydowano się postawić na rozdzielczość Full HD. Ramki wokół ekranu są cienkie, obudowę wykonano natomiast z metalu. Producent chwali się tutaj, że proces wykonania urządzenia trwa 15 dni i składa się na niego 50 unikalnych etapów w tym godzina obróbki CNC.
Na tylnym panelu znalazło się miejsca dla czytnika linii papilarnych, ale również rzucającej się bez wątpienia w oczy podwójnej kamery. Zastosowano tu podwójny obiektyw opracowany we współpracy z Leica. Huawei Mate 9 to dwa sensory: 12 Mpix RGB i 20 Mpix monochromatyczny, ale również zaawansowany algorytm fuzji obrazów. RGB oddawać ma wyraźną kolorystykę zdjęcia z charakterystycznym efektem Leica, zaś sensor monochromatyczny rejestrować czarno-białe szczegóły. Nie zabrakło też optycznej stabilizacji obrazu i technologii 2x Hybrid Zoom, która odpowiada m.in. za fokus laserowy, laserowe wykrywanie fazy, głębię ostrości i kontrast.
Jeśli chodzi o kwestię wydajności, Huawei Mate 9 wyposażony został w nowy, ośmiordzeniowy procesor Kirin 960 oraz 4 GB pamięci RAM. Producent zastosował naturalnie system Android z autorską nakładką EMUI 5.0.
„Projektowanie HUAWEI Mate 9 zaczęliśmy od zadania sobie prostego pytania: jak możemy udoskonalić każdy z elementów interakcji użytkownika ze smartfonem? Wiem, że dla dzisiejszego użytkownika biznesowego szybkość i funkcjonalność smartfona to już podstawa. Dziś potrzeba czegoś więcej: spektakularnego designu i intuicyjnych funkcjonalności. Tworząc Mate 9 stawialiśmy sobie za cel innowacyjność sprzętu i oprogramowania. Wynikiem jest zapierające dech w piersi urządzenie, wykorzystujące technologię SuperCharge oraz innowacyjny interfejs.” – Richard Yu, CEO Huawei Consumer Business Group
Na chwilę uwagi zasługuje również bateria 4000 mAh z nową technologią SuperCharge. Huawei Mate 9 zapewniać ma ponad dwa dni ciągłego użytkowania – uwzględniając wydłużony czas rozmów oraz korzystania z gier. Technologia SuperCharge to natomiast bardzo szybkie ładowanie. Aby zasilić smartfona na cały dzień pracy wystarczy 20 minut.
Wolący nieco mniejsze gabaryty zainteresują się być może dodatkowym wariantem - Huawei Mate 9 Porsche Design. W tym przypadku ekran pojawi się 5,5-calowy ekran AMOLED o wyższej rozdzielczości, który będzie zakrzywiony na boczne krawędzie. Po ekranem dodatkowo znajdzie się fizyczny przycisk HOME, a we wnętrzu więcej pamięci.
Huawei Mate 9 Porsche Design
Specyfikacja techniczna Huawei Mate 9:
- system operacyjny Android 7.0 Nougat z EMUI 5.0
- ekran IPS 5,9 cala o rozdzielczości 1080 x 1920 pikseli
- ekran AMOLED 5,5 cala, zakrzywiony, o rozdzielczości 2560 x 1440 pikseli (Huawei Mate 9 Porsche Design)
- ośmiordzeniowy procesor Kirin 960 z Mali-G71 MP8
- 4 GB pamięci RAM / 64 GB pamięci wewnętrznej + czytnik kart microSD
- 6 GB pamięci RAM / 256 GB pamięci wewnętrznej + czytnik kart microSD (Huawei Mate 9 Porsche Design)
- kamera główna 12 Mpix + 20 Mpix i przednia 8 Mpix
- Bluetooth 4.2, Wi-Fi, NFC, LTE
- dual SIM (hybrydowy)
- czytnik linii papilarnych
- akumulator 4000 mAh z SuperCharge
Cena Huawei Mate 9 wynosić ma 699 euro, a Huawei Mate 9 Porsche Design aż 1 395 dolarów.
Na tak głośnej premierze nie mogło oczywiście zabraknąć naszego wysłannika. Otrzymaliśmy już Huawei Mate 9 do testów, zatem wkrótce bardzo dokładnie omówimy Wam możliwości tego modelu. Teraz zobaczyć możecie krótki filmik prezentujący zawartość opakowania, jak i samego smartfona.
Źródło: Huawei, wideo: Michał Duda
Komentarze
9Nie można tego powiedzieć o smartphone'ie spod ich brandu...
To "latanie" obrazem, jak i majestatyczne "odłożenie na chwilę" nagrywającego urządzenia...
No litości.
A co do smartfona- zacne cudo, "zacnie" wycenione. Jednak nie moja półka- jutro xiaomi ma pokazać Redmi 4, czyli coś, na co może się skuszę.