HyperDrive to jeden adapter, który przywraca wszystkie najważniejsze porty laptopowi MacBook Pro. Producent akcesorium już może odtrąbić sukces.
Usunąć z laptopa większość portów i sprzedawać je jako akcesoria – tym cudownym pomysłem firma Apple pochwaliła się podczas prezentacji swojego najnowszego MacBooka Pro pod koniec października ubiegłego roku. Najśmieszniejsze było to, że komplet takich przejściówek był wyceniany na ponad tysiąc złotych, a był on konieczny, by podłączyć choćby przewód internetowy, pendrive’a, monitor czy… iPhone’a 7. Na Kickstarterze pojawił się jednak wielofunkcyjny adapter.
Adapter nazywa się HyperDrive i wykorzystuje dwa gniazda USB-C znajdujące się z boku laptopa MacBook Pro. W zamian oferuje gniazdo HDMI, standardowe USB 3.1 i czytnik kart pamięci microSD/SD oraz oddaje USB-C i Thunderbolt 3. Powiedzmy więc sobie wprost: to akcesorium nie robi właściwie nic innego niż przywrócenie funkcjonalności znanej z poprzednich wersji biznesowego komputera przenośnego firmy Apple.
Obecnie trwa zbiórka w serwisie Kickstarer i każdy może zamówić sobie egzemplarz HyperDrive za 69 dolarów. I – wiecie co? – ten adapter robi furorę. Na kupno (i tym samym wsparcie twórców) zdecydowało się już ponad 11 000 osób. Łącznie wpłacili oni przeszło milion dolarów na konto producentów, co oznacza, że wcześniej ustalony cel został już osiągnięty… 10 razy. A do końca kampanii pozostały jeszcze prawie dwa tygodnie.
Źródło: Business Insider, Kickstarter
Komentarze
11a Wy się smiejecie z DLC do gier, a ty macie DLC do laptopa ;)
sama przelotka, to odzyskanie mocy dla nowego zepsutego laptopa od apple, i wreszcie nowy lapek zaczyna mieć sens. Tyle że ta przelotka to by się przydała na stałe, a to oznacza że dobrze by było gdyby to coś miało kawałek plastiku pod spodem, aby wchodziło pod lapka i tworzyło jedną całość, plastik demontowalny i szytwny (może usztywniany jakimś metalem?) Można by też to całe urządzonko zrobić w formie klina aby na boku nie wystawało tak bardzo, byleby wetknąć w porty, i aby było całkowicie pod spodem, oraz na drugą stronę też klin do przyklejenia aby się całość nie kiwała. Dla mnie to by była rewelacja. Albo wesja super droga, tj. taki klin na cały spód, od razu z miejscem na montaż dodatkowego dysku SSD, oraz być może dodatkowym pojemnikiem na różne gadżety :)
Apple zdaje się powróciło do ery komputerków 8-bitowych i początku 16-bitowych, kiedy komputerek miał jedno złącze krawędziowe, i wszystko w osobnych pudełkach zapięte na mnóstwie plączących się kabli. To nie ma sensu, to nie jest żadna mobilność. I to jeszcze za taką cenę i krótki czas na baterii. W dodatku w ostatniej aktualizacji wycięli informację o przewidywanym czasie pracy. ech cały współczesny ogryzek.