Podkręcanie taniego procesora Celeron G3900 - czego możemy się spodziewać?

Celeron G3900 powinien u nas kosztować około 200 złotych - czy podkręcanie tak taniego modelu w ogóle ma sens?

Niedawno zadebiutowały procesory Intel Celeron G3900, które reprezentują najsłabsze i najtańsze modele z generacji Skylake. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, aby je samodzielnie przyspieszyć – wprawdzie ich mnożnik został zablokowany, ale można tego dokonać za pomocą zmiany taktowania magistrali BCLK. Jakiego wzrostu wydajności powinniśmy się spodziewać?

Celeron G3900 plasuje się pośrodku stawki jeżeli chodzi o nowe Celerony – został on bowiem wyposażony w dwa rdzenie o taktowaniu 2800 MHz, 2 MB pamięci podręcznej trzeciego poziomu (L3) oraz 2-kanałowy kontroler pamięci DDR3-1600 i DDR4-2133.

Model ten standardowo uzyskuje 227 punktów w benchmarku Cinebench R15. Po zwiększeniu częstotliwości do 4000 MHz (28x 142,85 MHz), osiągi wzrastają do 317 punktów, natomiast po podniesieniu jej do 4617 MHz (28x 165 MHz) możemy liczyć już na 361 punktów – ponad o połowę więcej względem ustawień standardowych. Podobnymi osiągami może się pochwalić energooszczędny Core i3-6100T, który dysponuje dwoma rdzeniami i czterema wątkami o zegarze 3300 MHz.

Celeron G3900 powinien u nas kosztować około 200 złotych, czyli mniej więcej o 350 złotych mniej niż najtańsze modele Core i3 z generacji Skylake. Warto jednak pamiętać, że do ustawienia tak wysokich zegarów wymagane jest jeszcze wydajne chłodzenie oraz droższa płyta główna z chipsetem Z170. Jak myślicie, czy podkręcania taniego procesora w ogóle ma sens?

Źródło: Twitter@188