Intel Ivy Bridge: daty premier procesorów i chipsetów Z77, Z75, H77, B75, Q77 i Q75
Oficjalna premiera dopiero pod koniec kwietnia
Intel przesunął premierę desktopowych procesorów Ivy Bridge na koniec kwietnia. Kilkanaście dni wcześniej pojawią się nowoczesne płyty główne z chipsetami z serii 7.
Trzeba przyznać, że o nadchodzących układach Intela wiadomo już całkiem sporo. Wydajność procesora Ivy Bridge ma być kilkanaście procent wyższa od dotychczasowych modeli Sandy Bridge, natomiast zintegrowany układ graficzny HD 4000 ma wręcz powalać osiągami. Ostatnio poznaliśmy również możliwości podkręcania flagowego Core i7 3770K, które wyglądają bardzo obiecująco. Okazuje się jednak, że zainteresowani najnowszymi konstrukcjami giganta z Santa Clara będą musieli poczekać trochę dłużej niż przypuszczano.
8 kwietnia bieżącego roku pojawią się nowoczesne płyty główne, które zostaną wyposażone w podstawkę LGA 1155 i chipsety Z77, Z75, H77 i B75. Modele te będą kompatybilne zarówno z obecnymi układami Sandy Bridge, jak i nowoczesnymi Ivy Bridge.
29 kwietnia nastąpi premiera długo wyczekiwanych procesorów Core trzeciej generacji, a więc 22-nanometrowych modeli Intel Ivy Bridge. Wtedy też redakcje komputerowe opublikują swoje testy i recenzje. Niestety nie wiadomo, czy tego dnia najnowsze konstrukcje firmy Intel będą dostępne w sprzedaży.
3 czerwca do oferty firmy Intel trafią mobilne chipsety Q77 i Q75, natomiast kilka dni później zadebiutują mobilne, 2-rdzeniowe układy Ivy Bridge. W konstrukcje te przede wszystkim zostaną wyposażone wydajne Ultrabooki.
Więcej o procesorach Intel Ivy Bridge:
- Intel Core i7 3770K: procesor podkręcony do ponad 7 GHz
- Intel Ivy Bridge: 22-nanometrowe procesory - budowa wewnętrzna
- Intel Ivy Bridge: wydajność układu graficznego HD 4000
- Intel Ivy Bridge: mobilne procesory 2-rdzeniowe dostępne w czerwcu
Źródło: Sweclockers
Czy już zagłosowałeś w plebiscycie na Produkt Roku? Na pewno masz swój ulubiony produkt i markę. Weź udział!
Komentarze
32Intel nie moze sobie pozwolic na zrezygnowanie z tick tock, obiecal to inwestorom i jesli nie chca stracic musza sie tego trzymac. Niestety pogon za kasa zle sie odbija na kieszeni koncowego klienta.