Chiński konkurent Tesli. Xiaomi SU7 nie tylko z zewnątrz robi wrażenie
Pierwszy samochód elektryczny Xiaomi pojawił się na targach w Berlinie kilka miesięcy temu. Dopiero teraz poznaliśmy jednak wygląd kokpitu i wnętrza. Jest lepiej, niż się spodziewałem.
Kto pamięta jeszcze czasy, kiedy kojarzono Xiaomi prawie wyłącznie z tanimi smartfonami? Dziś sytuacja wygląda zgoła inaczej. Ich flagowe smartfony w niczym nie ustępują sprzętowi Apple, czy Samsunga. Dowodem na to, jak rozwinęła się marka może być też Xiaomi SU7. To samochód. A my wiemy, jak będzie wyglądało jego wnętrze.
Zbliża się premiera elektrycznego samochodu Xiaomi SU7
Z biegiem czasu o pierwszym tanim samochodzie elektrycznym Xiaomi dowiadujemy się coraz więcej. Samochód z pewnością może się podobać. Nikogo nie zdziwiłby znaczek Hyundaia, Audi, czy nawet Porsche na jego masce. Linia jest mocno aerodynamiczna, przypomina nieco inne elektryki, w tym oczywiście liftbacki Tesli.
Bardzo ciekawie wygląda wybrzuszenie na dachu, nad przednią szybą. Skrywa czujniki niezbędne do jazdy autonomicznej. Aby w skrócie przedstawić możliwości Xiaomi SU7, wystarczy wspomnieć kilka parametrów nowego elektryka:
- zasięg maksymalny: 668 kilometrów
- moc silnika: 299 KM
- moment obrotowy: 400 Nm
- napęd na tylne koła
- droga hamowania od 100 km/h do zatrzymania: 35,5 metrów
- przyspieszenie 0-100 km/h: 5,28 sekundy
- prędkość maksymalna: 210 km/h
Robi wrażenie, prawda? To tylko jedna z wersji, na rynek zapewne trafią też mocniejsze wersje z jeszcze lepszymi osiągami. Już powyższe wyglądają jednak imponująco. Mnie szczególnie przekonuje bardzo dobra droga hamowania. Przyspieszenie w wielu “elektrykach” jest w końcu niezłe. Gorzej jednak z zatrzymaniem ciężkiego, choćby ze względu na baterie i masę elektroniki, pojazdu. Dla porównania, oto droga hamowania kilku pojazdów, uznawanych w końcu za lekkie i sportowe:
- Mini Cooper S - 35,7 m
- Renault Clio RS - 35 m
- Honda Civic Type-R - 35 m
- VW Golf GTI Performance - 35,1 m
- BMW i8 - 35,4 m
- Xiaomi SU7 - 35,5 m
- Audi S1 - 35,6 m
- BMW 118i - 36 m
- Mercedes CLS AMG - 36 m
- Ford Mustang 2.3 - 36,3 m
Ogólnie przyjmuje się, że wyniki poniżej 37 metrów są bardzo dobre. Wiele dość “standardowych” samochodów ma natomiast drogę hamowania w okolicy 40 metrów. Tym bardziej doceniam inżynierów Xiaomi.
Pierwsze zdjęcia wnętrza Xiaomi SU7
Osiągi Xiaomi SU7 były już nam znane. Najnowsze informacje dotyczą natomiast wyglądu wnętrza tego pojazdu. Jak można było się spodziewać, nie brakuje tam ekranów. Całość wygląda bardzo nowocześnie i dość minimalistycznie.
Największy ekran znajduje się w centralnej części deski rozdzielczej Kierowca ma też drugi, przed oczami - to oczywiście wirtualne zegary. Nawet pasażerowie na tylnej kanapie mają swoje ekrany. Kiedyś, głównie w kontekście minivanów, SUV-ów i aut luksusowych, używało się stwierdzenia “monitory w zagłówkach”. O Xiaomi SU7 tego nie powiemy - ekrany są znacznie większe, niż zagłówki.
Z pewnością będą jednak wyposażeniem opcjonalnym, tak samo jak ogromny, panoramiczny dach. Prawdopodobnie dopłaty będzie też wymagał ekran HUD, wyświetlający informacje na szybie, przed oczami kierowcy. W każdej wersji użytkownicy samochodu elektrycznego Xiaomi otrzymają natomiast możliwość skorzystania z fizycznych przycisków. Są m.in. na kierownicy, a także na tunelu środkowym. Ciężko dziś powiedzieć, jakie funkcje będą obsługiwały. Fizyczne przyciski zamiast dotykowych są natomiast wygodniejsze podczas prowadzenia auta.
Jedno jest pewne - Xiaomi SU7 wygląda po prostu bardzo dobrze. I z zewnątrz, i w środku. Auto jest bardzo nowoczesne, jednak nie ma przesadnie “wymyślnych” kształtów. To dobrze, jest spora szansa, że stylistyka pozostanie atrakcyjna przez długi czas.
Źródło zdjęć: MetaEV, producent
Komentarze
4