Dziennikarze z amerykańskiego PC World przygotowali interesujący artykuł. To tekst o laptopie, który z powodzeniem może zastąpić komputer stacjonarny. Wydawać by się mogło, że to nic specjalnego, ale dołączone zdjęcie, trzeba przyznać, robi wrażenie.
Co powinien mieć tradycyjny laptop, abyś raz na zawsze rozstał się z komputerem stacjonarnym? Według PC Worlda winien mieć dwa dotykowe ekrany, wyposażone w najlepsze technologie Apple, HP, Intela, Lenovo i Toshiby. Oczywiście mowa o wyświetlaczach OLED o proporcjach panoramicznych, które cechowałyby się świetną jakością obrazu. Co oczywiste, ekrany pracowałyby w rozdzielczości Full HD. No i regulacja – obydwa panele mogłyby się obracać i, w razie potrzeby, chować. Laptop musi być przecież przenośny.
Laptop marzeń wyrenderowany przez firmę Brian Christie Design (Fot. PC World.com)
Klawiatura laptopa marzeń powinna być opracowana przez firmę Optimus, która ma w ofercie Maksimusa. Do tego nie mogłoby zabraknąć multidotykowego touchpada oraz kilku gadżetów – przydatnych i mniej przydatnych. Grunt, by były.
Co wewnątrz? Przede wszystkim mobilna wersja intelowskiego Core i7. Ponadto napęd Blu-ray, który mógłby nagrywać nośniki BD-R i BD-RE z prędkością 8X. Obsługiwałby także DVD±RW. W wyposażeniu znalazłyby się także dwie kamerki internetowe, zapewniające świetną jakość obrazu HD. Byłyby w dodatku przygotowane do słabo oświetlonych pomieszczeń.
Warto też wspomnieć o głośnikach. PC World proponuje system audio Harman/Kardon, który najczęściej możemy znaleźć w laptopach Toshiby z serii Qosmio. Dwie karty graficzne pracujące w trybie SLI, HDMI oraz S/PIDF to także konieczne elementy wyposażenia. Więcej (po angielsku) na PC World.com. Na stronie znaleźć można jeszcze kilka szczegółów, w tym opis ultraprzenośnych laptopów przyszłości – w opisie użyto słowa „netbook”, ale tylko po to, by podkreślić niską cenę urządzenia.
Zdjęcie laptopa marzeń w wysokiej rozdzielczości znajdziemy w materiale źródłowym.
Źródło: PC World.com
Komentarze
32A przy takim wyposażeniu to zjada energie jak odkurzacz :)
Tyle tylko ze ja i tak wole stacjonarke. Klawiature wygodna mam przy rekach, a duzy monitor daleko od klawiatury na wysokosci oczu i siedze sobie wygodnie oparty o wygodny fotel. Nie musze sie garbic do lapa z rekami tuz przy monitorze.
Ciekawe kiedy ludzie sięgną po rozum i zrozumieją że laptop to urządzenie przenośne.
Innymi slowy - tak wlasnie powinien wygladac komputer.
zastanawiaja mnie tutaj 2 touchpady - po jednym na kazdy ekran? takie rozwiazanie byloby dobre, gdyby to byly 2 laptopy w 1 obudowie - przeciez jest tylko jedna klawiatura i jednoczesna praca na 2 niezaleznych wyswietlaczach bylaby niemozliwa (na #1 ekranie piszesz cos w wordzie, a z prawego glosniczka wydobywa sie dzwiek sygnalizujacy blad, bo na #2 ekranie skaczesz pomiedzy ikonami), a rozwiazanie typu "pstryczek" (czyli przelacznik klawiatury pomiedzy ekranami) raczej dobrym pomyslem nie jest.