To nie ptak. Ani nie samolot. To Vince Reffett – pierwszy człowiek, który w kombinezonie z napędem odrzutowym osiągnął wysokość ponad 1800 metrów, startując z ziemi.
Przypominający nieco Iron Mana, mający na sobie kombinezon z napędem odrzutowym Vince Reffett, startował, stojąc na ziemi, a konkretnie na pasie startowym Skydive w Dubaju. Pędził w górę ze średnią prędkością 240 km/h, by już po około 10 sekundach osiągnąć wysokość 400, a po 30 sekundach – 1000 metrów. Minęła jeszcze chwila i wzniósł się na rekordowe 1800 metrów, aby później bezpiecznie wylądować, korzystając ze spadochronu. Do tego przez trzy minuty wykonywał najróżniejsze akrobacje w powietrzu, prezentując stabilność tej konstrukcji.
Zobacz jak Jetman osiąga wysokość 1,8 kilometra!
Zanim odbyła się ta niesamowita próba, Francuz wykonał nie mniej niż 50 lotów przygotowawczych i ponad setkę testów procedury startu/lądowania. Wszystko to pozwoliło mu pewnie przystąpić do próby, która – jak już wiemy – zakończyła się pełnym sukcesem. Łączące nas wielu marzenia o lataniu stały się w ten sposób znacznie bliższe realizacji, ale na tym etapie ekipa Jetman Dubai wcale nie zamierza kończyć. Kolejnym celem jest umożliwienie bezpiecznego lądowania bez konieczności stosowania spadochronu.
„Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że ten lot zakończył się powodzeniem. To wynik niezwykle precyzyjnej pracy zespołowej, w której każdy mały krok generował olbrzymie wyniki. Wszystko zostało zaplanowane co do ułamka sekundy i byłem zachwycony tym, jak to wyszło” – skomentował Vince Reffett. I cóż, nie da się ukryć, że trudno byłoby nie być zachwyconym.
Źródło: Engadget, CNN, Jetman Dubai
Czytaj dalej o ciekawostkach:
- Hans Zimmer komponuje dźwięk dla samochodów elektrycznych BMW
- 10 miliardów dolarów na ratunek planecie - szef Amazona rozdaje pieniądze
- Polski Amazon nadciąga (i jest już bardzo blisko)
Komentarze
2