Podczas gdy większość komercyjnych startów kosmicznych w Ameryce odbywa się z terytorium USA, Kanada jest już zmęczona obserwowaniem tego z boku. Ministerstwo transportu tego kraju ogłosiło wsparcie dla komercyjnych startów rakiet.
Zapraszamy do Kanady
Kanadyjczycy dopuszczają możliwość komercyjnych działań firm kosmicznych zasadniczo od zaraz na zasadzie „indywidualnych przypadków", z wykorzystaniem istniejących ram regulacyjnych. Takie tymczasowe rozwiązanie potrwa jeszcze przez kolejne trzy lata, podczas których Ministerstwo Transportu razem z agencjami federalnymi i organami regulacyjnymi będą tworzyć warunki prawne dla nowoczesnych działań kosmicznych w kraju.
Niebawem Kanada obsłuży wiele startów ze swojego terytorium
Kanada ma już od dawna udział w gospodarce kosmicznej. Władze podały, że wpływ finansowy za komercyjną działalność lotniczą w 2020 roku wyniósł 22 miliardy dolarów, ale oczywiście może być jeszcze lepiej, bo Kanada ma dobrą sytuację strategiczną i geograficzną dla takich działań.
Rakiety polecą
Aktualnie rodzime kanadyjskie startupy eksperymentują z możliwościami wysyłania niewielkich ładunków na orbitę. SpaceRyde wykorzystuje małe rakiety do stosunkowo krótkiej podróży na niską orbitę okołoziemską. Szersze otwarcie działalności komercyjnej może pomóc Kanadzie w ściągnięciu do siebie takich dużych podmiotów jak SpaceX (tutaj przykład jednego z jej ostatnich komercyjnych projektów) albo Rocket Lab (które w ubiegłym roku wysyłało satelitę dla NASA), które mogą chcieć mieć dodatkowe opcje startu w Ameryce Północnej.
Komentarze
3