We Francji, a dokładniej w miejscowości Rouen, doszło do dwunastu kradzieży kart SIM w przeciągu zaledwie kilku tygodni. Doprowadziło to do paraliżu wind. Jak to możliwe?
Współczesne windy często wykorzystują karty SIM do komunikacji z centralą. W razie awarii osoba wewnątrz może więc połączyć się z serwisem. Co istotne, te karty są identyczne z tymi, jakich używamy w naszych telefonach komórkowych.
Jak kradzież karty SIM prowadzi do awarii windy?
Kradzież takiej karty SIM sprawia, że operator windy musi ją wyłączyć. Gdyby tego nie zrobił, naruszyłby zasady bezpieczeństwa. Właśnie w ten sposób w ciągu kilku ostatnich tygodni uziemionych zostało dwanaście wind we francuskim Rouen.
Po co złodziejom te karty? To zwykłe karty SIM – z przypisanym numerem i pakietem danych. Złodziej zyskuje więc kartę, której nie musi rejestrować, co zapewnia mu anonimowość. Może następnie wykorzystać taki numer do wykonywania połączeń i wysyłania wiadomości SMS, realizując ten lub inny sposób na oszustwo.
Ale to nie koniec problemów. Złodzieje, kradnąc karty SIM, często niszczą okablowanie i panele sterujące, co znacznie zwiększa koszty naprawy. Jak podaje Le Parisien, koszty pojedynczego incydentu mogą sięgać nawet 2 tys. euro, co po przeliczeniu na złotówki daje około 9 tys.
„Problem został zażegnany”
Na szczęście problem został zażegnany. Urząd ds. Mieszkalnictwa Publicznego podjął decyzję o wdrożeniu nowego zabezpieczenia. Szczegóły tej decyzji nie zostały ujawnione, co wydaje się zrozumiałe.
Źródło: Le Parisien
Komentarze
5Nasi windziarze powinni już teraz o tym pomyśleć, bo aż się prosi o naśladowców.