Kim Dotcom Schmitz odzyskał dostęp do internetu i kontyuuje prace nad albumem
Areszt domowy złagodzony
Kim Dotcom Schmitz przebywa aktualnie w areszcie domowym. Sąd w Nowej Zelandii zgodził się jednak nieco zmniejszyć wymiar kary – słynny założyciel serwisu Megaupload otrzymał pozwolenie na korzystanie z internetu, pływanie i dokończenie prac nad swoim albumem.
Po tym jak serwis Megaupload został zamknięty, Kim Dotcom został natychmiast oskarżony i aresztowany. Po niecałym miesiącu, 22 lutego został on zwolniony za kaucją i otrzymał bardzo rygorystyczny areszt domowy – nie mógł opuszczać swojej rezydencji ani korzystać z sieci (czy to na komputerze czy przez inne urządzenia), co jest szczególnie uciążliwe dla kogoś, kto, można powiedzieć, żyje i oddycha Internetem.
Dotcom oraz jego trzej współoskarżeni złożyli do nowozelandzkiego sądu wniosek o zmianę warunków zwolnienia. Trybunał przystał na tę propozycję, a sami zainteresowani zyskali sporo wolności. Przede wszystkim, założyciel serwisu Megaupload otrzymał zgodę na korzystanie z Internetu.
To jednak nie wszystko – Kim Dotcom może także teraz pływać 1,5 godziny dziennie. Pozwolono mu również dokończyć prace nad jego albumem – dwa razy w tygodniu może on odwiedzić studio Roundhead w Auckland. Aby pracownicy mogli się bronić, sąd wyraził także zgodę na cotygodniową wizytę współoskarżonych w domu Dotcoma.
Rozprawa odbędzie się natomiast w sierpniu bieżącego roku.
Więcej o Megaupload i Kimie Dotcomie Schmitzu:
- Megaupload: Kim Dotcom Schmitz wolny, odzyska mienie - policja zajęła je bezprawnie
- Megaupload: użytkownicy pozwą FBI za zamknięcie witryny
- Kim "Dotcom" Schmitz - kim jest właściciel MegaUpload?
- Filesonic, Fileserve i inne serwisy zawiesiły lub ograniczyły działalność
Źródło: TorrentFreak, Geek
Komentarze
34Nie będą nam byle PIPY i ACTA z buciorami w życie/internet/prywatność wchodzić
PS
Mam nadzieję że MegaBox/Megaupload i inne serwery odżyją - bo brak możliwości pobrania programu/gry w ramach chęci kupna "jeśli się spodoba" jest denerwujące - coraz więcej pojawia się spamu np w google po wpisaniu frazy (nazwy gry) + download/peb/chomikuj/precyl
Wiem że pobieranie jest "be" - ale jeśli wiem że zagram - spodoba mi się to kupię, albo po 1 misji będę miał gry dosyć i usunę ją natychmiast to chyba powinna być taka możliwość spróbowania softu...
Tak nabrało mnie na rozważania...
Cóż megaupload upadł za to Rapidshare nie ciekawe tym bardziej że ta pierwsza była bardziej za blokowaniem pirackich plików ech. ta sytuacja pokazuje ile potrafi zagrożona korporacja.
Jeśli aresztowali człowieka spory czas temu - to czemu rozprawa w sierpniu? Nie mieli czasu na zebranie dowodów?
Być może obrona była za takim terminem..
"zabawne jest to, że za użycie nicku redakcja_benchmark wolnego i nie określonego regulaminem, ktoś dostaje bana, a za komentarze na tle rasistowskim nawet nie ma upomnienia ale takie rzeczy tylko na benchmark.pl jedyny taki portal w sieci ;) pozdrawiam redakcję! tak trzymać!"
Masz rację-to jest właśnie "poziom" a zarazem prymitywny cynizm tego i nie tylko tego portalu. Już od dawna daje się zaobserwować absurdalny i niebezpieczny kierunek tzw tolerancji słowa. W skrócie wszystko co "obce-nie polskie" można krytykować, jeśli jest coś związanego z USA należy krytykować, jeśli zaś wytknie się i pokaże chamstwo i pruderię naszą rodzimą to ban lub setki pustych minusów. No cóż, to dlatego rzadko się udzielam pod artykułami a jeśli już to po to, by w sposób cywilizowany wytknąć głupotę i podłość