Wszechobecna już technologia 3D coraz częściej zaczyna nudzić lub nawet irytować, zamiast cieszyć widza. Powodów takiego stanu rzeczy bez wątpienia jest kilka, a jako największe należałoby wymienić zbyt dużą ilość takich produkcji, nie wnoszących nic nowego oraz częste, głównie marketingowe mówienie o trójwymiarze, które po zderzeniu się z rzeczywistością (dwie sceny pokazujące jego obecność) zupełnie nie zadowala widza.
Jak więc ponownie zainteresować odbiorcę, by ten poszedł do kina i mógł świetnie się tam bawić? Koreańska firma CJ 4DPlex uważa, że kluczem do sukcesu jest zastąpienie aktualnej technologii 3D poprzez 4DX. Co więcej, nie tylko o niej mówi, ale i konsekwentnie ją wdraża – na terenie Korei, Meksyku, Chin i Tajlandii już powstają pierwsze kina, wyposażane w artykuły azjatyckiej firmy.
Widzowie mogą w nich nie tylko oglądać filmy w 3D, ale też poczuć zapach i wstrząsy lub nawet „oberwać” wodą czy też czymś twardszym.
Spryskani wodą widzowie w kinie 4D
Oczywiście, kina 4D i 5D funkcjonują już na całym świecie, ale emitowane tam filmy są tylko krótkimi, nastawionymi na prezentację możliwości tej technologii materiałami, które nijak nie mogą zadowolić zwykłego widza, liczącego na porządną fabułę i akcję. Tutaj właśnie potencjalną przewagę mogą zdobyć kina CJ 4DPlex. Koreańczycy zdecydowali się bowiem na prezentację pełnoprawnych, nowych produkcji rodem z Hollywood.W podstawowym repertuarze kin tej firmy znajdują się takie pozycje, jak Transformers: Dark Of The Moon, Piraci z Karaibów: Na nieznanych wodach czy Kung Fu Panda 2.
„W fotelach znajdują się poduszki, które mają silniczki, co sprawia, że jesteś uderzany (lekko) w plecy lub tyłek, kiedy Po dostaje uderzenie lub upada” – opowiedział widz Kung Fu Panda 2 w jednym z kin z fotelami CJ 4DPlex. Inny chwalił pomysł z przechylaniem się foteli, gdy główny bohater pokazywany był z niskiego ujęcia. Wśród dodatkowych atrakcji wymieniano zapachy,spray wodny i generalnie wszelkiego rodzaju wstrząsy.
Sala kina 4DX
Jednym z największych problemów technologii 3D jest moda na tworzenie takowych wersji każdego, choćby najmniej pasującego do niej filmu. Czy z tymi kinami 4DX nie będzie tak samo? Jeden z dyrektorów CJ 4DPlex Martin Kim zapewnia, że nie. Zapytany, czy filmy fabularne, jak The Social Network czy Druhny także będą w ofercie tych kin, odpowiedział – „prawdopodobnie nie”. „Możemy zaprogramować każdy film w 4DX, ale biorąc pod uwagę ogólne doświadczenia, w przypadku horrorów i filmów akcji ma to znacznie więcej sensu” – dodał.
"Wszystkorobiące" fotele CJ 4DPlex w kinie 4DX
Bez wątpienia, jednym z ważniejszych elementów jest cena biletu na taki seans i cóż, nie jest tanio, ale też naprawdę nie ma tragedii. Według cennika w Seulu, bilety kosztują 17000 wonów, a więc ok. 50 złotych. Koszty nie są więc największą przeszkodą.
Pozostaje jednak pytanie, czy ludzi są już gotowi by przejść na kolejny poziom. Koreańska firma twierdzi, że tak, nie czeka i już teraz rozpoczyna działalność na terenie Stanów Zjednoczonych – pierwsze kina powstają w Los Angeles i w Nowym Jorku. Jeśli technologia ta przyjmie się za oceanem, CJ 4Dplex planuje spróbować swoich sił także w Europie, początkowo w bardziej wpływowych państwach, jak Wielka Brytania, Francja i Niemcy.
Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, pewnego dnia, takie kina 4D pojawią się także w Polsce, bo choć pierwsze minikina wykorzystujące tego typu technologię już są, to nie prezentuje się w nich komercyjnych hitów.
Więcej o technologiach 3D i 4D:
- Vuzix: obraz 3D o przekątnej 75"... bez telewizora
- Większość widzów wybrałoby technologię LG Cinema 3D
- Kinowe 4D wgniata w fotel
Źródło: NYMagazine, sifi news, inf. własna
Komentarze
20za komuny też były takie kina tylko oparte na radzieckiej myśli technologicznej (wtedy bali się je nazywać 4D bo ludzie bardziej oczytani byli i mogli by się śmiać ale oferowały to samo - był taki filmik przyrodniczy z motylami i lejącą się wodą) - taniej było, 50 pln za bilet to bardzo dużo
Ale fak to kino 4D to nadal nie jest nic specjalnego.
Kiedys widzialem prezentacje, na ktorej ekran byl 360 a wszystkie siedzenia byly przemieszczane w kolo i prezentacja chyba dotyczyla wlasnie przyrody cos jak tam latali z ptakami na ekranie tylko wrazenie bylo piorunujace.
Osobiscie jak juz wyroslem ze sciagania marnej jakosci filmow i stac mnie na co tygodniowy seans w kinie tak nie ma nic na co naprawde chcialo by sie isc :(
NIE. I tak właśnie przez takie głupie trendy ludziom robi się wodę z mózgu.