Jaguar rozwija katalog nowoczesnych samochodów, a przy okazji prezentuje dwie koncepcje: jedną rodem z lat 60. XX wieku, drugą – z lat 40. XXI wieku.
Większość producentów chce po prostu, by ich samochody prezentowały się nowocześnie. Jaguar bez wątpienia jest jednym z nich, ale jego projektanci nie zamierzają się w jakikolwiek sposób ograniczać. Dowód? Prezentacja dwóch koncepcji w prawie tym samym samym czasie – jednej klasycznej, a drugiej futurystycznej.
„Elektryfikacja” Jaguara
Zacznijmy od najważniejszej wiadomości, a jest ona taka, że od 2020 roku w katalogu samochodów grupy Jaguar Land Rover dostępne będą wyłącznie samochody z napędem elektrycznym. Albo konkretne „elektryki”, albo też hybrydy. Przy czym mają to być hybrydy z prawdziwego zdarzenia, a nie takie, w których silnik elektryczny jest tylko dla ozdoby.
Jaguar Land Rover dołącza tym samym do grupy producentów, którzy planują taką elektryfikację. Wcześniej podobne plany potwierdziło szwedzkie Volvo (które w przyszłym roku wyprodukuje ostatnie auta wyłącznie z silnikiem spalinowym). Od 2025 roku tylko samochody elektryczne opuszczać będą także fabryki marki Aston Martin.
Jaguar E-type Zero, czyli klasyka na nowo
Informacji o „elektryfikacji” towarzyszyły zapowiedzi dwóch koncepcyjnych samochodów. Pierwszym z nich jest właśnie odświeżona, elektryczna wersja modelu E-type z lat 60. ubiegłego stulecia. Nazywany swego czasu „najpiękniejszym autem na świecie” jaguar doczekał kilku poprawek oraz – przede wszystkim – nowej jednostki napędowej o mocy sięgającej 299 koni mechanicznych.
Samochód ma się rozpędzać w 5,5 sekundy do 100 km/h i pozwalać na przejechanie do 270 km na akumulatorze naładowanym do pełna, co nie pozwoli mu rywalizować z teslami, ale tesle, z drugiej strony, nie mogą z nim rywalizować pod względem stylistyki.
E-type Zero to także LED-owe lampy i inne elementy, które mają na celu unowocześnienie klasycznej konstrukcji. Jaguar nie mówi też nic o cenach czy dacie premiery. Nie wiadomo nawet, czy samochód kiedykolwiek ujrzy światło dzienne. Producent tego nie wyklucza, ale wyjaśnia, że będzie to zależało od przyjęcia tej koncepcji.
Jaguar Future-Type, czyli autonomiczny samochód przyszłości
Po przeszłości czas na przyszłość. Jaguar Future-Type to koncepcja samochodu autonomicznego, który miałby pojawić się na drogach w okolicach 2040 roku. Biorąc pod uwagę zapowiedzi producenta, byłby to też bez wątpienia pojazd z silnikiem elektrycznym.
Samochód ma być wystarczająco wąski, by bez problemu nadawać się do jazdy miejskiej. Równocześnie w środku ma być na tyle wygodnie, by także dłuższe trasy nie sprawiały większych problemów.
Future-Type to także samochód, reprezentujący wizję „pojazdów wspólnych”. Innymi słowy, auto można by „wypożyczać” innym (ono samo podjechałoby na wskazany adres i wróciło do domu) albo nawet dzielić całą flotę. Tym, co użytkownik posiadałby na własność, byłaby natomiast kierownica Sayer, o której niedawno pisaliśmy.
Źródło: The Verge, Quartz, Jaguar Land Rover
Komentarze
3Mowa oczywiście o futurystycznym.