Ministerstwo Klimatu i Środowiska planuje dość szybko odejść od wykorzystania węgla w sektorze ciepłownictwa. Krajowy Plan w dziedzinie Energii i Klimatu stanowi zapowiedź rewolucji, która ma wydarzyć się w naszym kraju w ciągu kilku najbliższych lat.
Ministerstwo Klimatu i Środowiska przygotowało Krajowy Plan w dziedzinie Energii i Klimatu, który określa, w jaki sposób zrealizowana będzie dekarbonizacja kraju w najbliższych latach. Pierwsze rewolucyjne rozwiązania mają zacząć działać już za sześć lat i dotkną przede wszystkim mieszkańców większych miast.
Już w 2030 r. w miastach, liczących więcej niż 100 tys. mieszkańców, kotły na ekogroszek mają stanowić historię. Zgodnie z planem MKiŚ, za sześć lat wszystkie tego rodzaju piece mają zostać zastąpione rozwiązaniami ekologicznymi, tj. kotłami na drewno i inną biomasę, pompami ciepła lub przejściowo gazem – Unia Europejska chce pozbyć się gazu z sektora ogrzewania do 2040 r.
"Polska będzie dążyć do wycofania węgla z gospodarstw domowych do 2040 r., a w przypadku obszarów miejskich nawet w 2030 r.".
Koniec węgla w 2030 r.? Tego chce ministerstwo
Ministerstwo Klimatu i Środowiska argumentuje strategię odchodzenia od węgla faktem, że w dużych skupiskach ludności odpowiada on za istotne przekroczenia poziomów dopuszczalnych dla zanieczyszczeń – w tym pyłu zawieszonego PM10 i PM2,5 oraz poziomu docelowego benzo(a)pirenu, szczególnie zimą. W większych miastach notuje się też wysokie poziomu dwutlenku azotu.
Niestety, wydaje się, że o dobór źródła ciepła, może być trudno. W KPEiK znalazł się też zapis, podkreślający, że biomasa również nie jest najlepszym rozwiązaniem. Czytamy, że na terenach zabudowy mieszkaniowej ze źródłami ciepła, wykorzystującymi paliwa kopalne oraz "w mniejszym zakresie stałe paliwa biomasowe" borykają się z przekroczeniami norm jakości powietrza.
Samą energetykę również czeka rewolucja. W załączniku do KPEiK czytamy, że do 2030 r. z systemu ma zostać wycofanych ponad 8 GW elektrowni węglowych. Dla porównania – największa elektrownia w Polsce, czyli Elektrownia Bełchatów, dysponuje mocą maksymalną rzędu ponad 5 GW.
Ministerstwo chce pozbyć się zanieczyszczeń
W KPEiK wymienia się szereg działań, które mają poprawić jakość powietrza w kraju. W 2030 r. 50 proc. energii elektrycznej w Polsce ma pochodzić z OZE. Planowane jest wsparcie "stabilnych OZE". Po 2030 r. wdrożona ma zostać energetyka jądrowa – pierwsza wielkoskalowa elektrownia jądrowa ma zostać uruchomiona do 2033 r.
Ambitne plany dotyczą transportu – w 2030 r. mamy korzystać z ponad 1,46 mln pojazdów elektrycznych i hybrydowych plug-in (obecnie jest ich ok. 100 tys.). W miastach powyżej 100 tys. mieszkańców obowiązkowe mają być strefy czystego transportu. Ponadto w transporcie miejskim obowiązkowo wykorzystywane mają być zeroemisyjne autobusy – z napędem elektrycznym i wodorowym.
Od 2030 r. budowane mają być jedynie budynki bezemisyjne. Zgodnie z postanowieniami dyrektywy EPBD są to "budynki niewymagające w ogóle lub wymagające bardzo małej ilości energii, niegenerujące bezpośrednio na miejscu żadnych emisji CO2 z paliw kopalnych i niegenerujące żadnych operacyjnych emisji gazów cieplarnianych lub generujące bardzo małe ilości operacyjnych takich emisji". Urzędy organów publicznych będą musiały budować bezemisyjne budynki już od 2028 r.
Komentarze
26