Porównywanej do GTA czy Mafii L.A. Noire coraz bliżej także do Planescape: Torment.
Warto przeczytać: | |
Pierwsze konkrety i obrazki z FIFA 12 | |
Premiera Diablo III raczej w tym roku! |
Przypomnijmy - kultowe dzieło ekipy BioWare, choć było rasowym RPG w stylu Baldur's Gate, mogliśmy ukończyć niemal bez walki - wystarczyło stoczyć cztery potyczki, w tym nawet głównego przeciwnika można było po prostu "przegadać".
Tamto rozwiązanie wynikało jednak ze wspaniałej fabuły. Rockstar w przypadku L.A. Noire kieruje się raczej... nieporadnością dzisiejszych graczy. To ukłon w stronę graczy "casualowych" - tak mówi o tym amerykańska prasa.
A wszystko dlatego, że w L.A. Noire strzelaniny, pościgi, itp. będziemy musieli - gwoli formalności - "zaliczyć" tylko na początku. Potem bardziej leniwi gracze będą mogli kolejne pomijać niczym irytujące cutscenki.
Pojawienie się takiej możliwości (a nie konieczności) to całkiem ciekawy pomysł. Tylko czy "prawdziwi gracze" nie poczują się obrażeni? Co o tym sądzicie?
Źródło: mtv
Polecamy artykuły: | | |
AMD Radeon HD 6450, HD 6570, HD 6670 - tanie, ciche i oszczędne | Samsung RF511 - wydajny, stylowy i z technologią Optimus | Apple iPad 2 Wi-Fi 16 GB - zdecydowanie lepszy niż poprzednik |
Komentarze
30Głupota.....
Natomiast to, że grę można przejść bez strzelania chwali się, chwali. Jeszcze jak przy questach trzeba będzie pokombinować, tak jak w Black Dahlii, to już w ogóle miodzio.
A co do autofight - w Diablo 2 też był, a to chyba gra pecetowa ;P
I przestańcie biadolić o konsolach vs pc, ten temat nie ma tu nic do rzeczy.