Nowa gra Rockstar Games i Team Bondi to nie tylko bieganie i strzelanie.
Warto przeczytać: | |
O L.A. Noire powiedziano już wiele - Grand Theft Auto w latach dwudziestych, fantastyczny silnik graficzny, niepowtarzalne animacje twarzy i wartka akcja czynią z tego tytułu jedną z najgoręcej oczekiwanych produkcji tego roku. Na szczęście Team Bondi, pracujący pod ścisłym nadzorem twórców GTA nie poszedł na łatwiznę i nie zamierza zaserwować nam tylko "rockstarowego remake'u Mafii II".
Jeden z najciekawszych elementów rozgrywki - czyli przesłuchania świadków i prowadzenie śledztwa - nie jest zbytnio podkreślany w zapowiedziach i trailerach, a przecież to on może zdecydować o tym, że L.A. Noire będzie produkcją naprawdę wyjątkową.
Tak jest - ta gra ma w sobie więcej z przygodówki czy gry RPG, niż możnaby sądzić na pierwszy rzut oka. Nasz bohater - Cole Phelps - będzie musiał na różnych stopniach swojej kariery w policji prowadzić własne śledztwa, oceniać dowody i przede wszystkim przesłuchiwać świadków, a następnie wyciągać odpowiednie wnioski i odkrywać, kto kłamie (i w jakim celu), a kto mówi prawdę. Odpowiednie podejście do przesłuchiwanego, naciśnięcie go w odpowiednim momencie, a odpuszczenie mu w krytycznej sytuacji może zdecydować o powodzeniu lub porażce całego przesłuchania.
Oczywiście, w L.A. Noire dojdzie również do wielu dynamicznych strzelanin i pościgów, ale to właśnie motyw śledztwa i przesłuchań nadaje tej grze niepowtarzalnego kolorytu. Miejmy nadzieję, że ten element gry również zostanie doszlifowany do maksimum, a poniżej prezentujemy małą galerię screenshotów z przesłuchań, nie publikowaną dotąd w naszym serwisie:
L.A. Noire wydane zostanie na Xbox 360 i PlayStation 3 już w maju. Polskim dystrybutorem gry jest Cenega Poland.
Komentarze
16