Bezpieczeństwo

Ładujesz telefon w ten sposób? To nie jest do końca bezpieczne

przeczytasz w 2 min.

Czy publiczne ładowanie smartfonów może być niebezpieczne? Okazuje się, że tak. Hakerzy opracowali metodę polegającą na wgraniu złośliwego oprogramowania przez publicznie dostępne porty USB. Na szczęście w łatwy sposób można zminimalizować ryzyko.

Gdy pojawia się konieczność naładowania telefonu, można skorzystać z publicznie dostępnych ładowarek z portami USB. Takie rozwiązanie z pozoru nie stwarza żadnego zagrożenia, wszak wielu ludzi nie dopuszcza do siebie myśli, iż smartfon może złapać wirusa przez ładowarkę. A jednak okazuje się, że jest to możliwe.

Atak typu Juice Jacking

Zainfekowanie telefonów za pośrednictwem publicznych ładowarek jest możliwe – chodzi o atak typu Juice Jacking. Zasada jest prosta: cyberprzestępcy wykorzystują fakt, że kabel USB służy nie tylko do ładowania urządzenia, ale również przesyłania danych. Zagrożenie jest realne – nie bez powodu o potencjalnym niebezpieczeństwie ostrzega nawet Federalne Biuro Śledcze (FBI).

Eksperci również poruszają temat Juice Jacking. Muhammad Yahya Patel – główny inżynier bezpieczeństwa w firmie Check Point Software – potwierdza, że publiczne stacje ładowania nie zawsze są skrupulatnie sprawdzane pod kątem bezpieczeństwa. Co wobec tego można zrobić? Rozwiązanie jest proste.

"W miejscach publicznych należy posługiwać się własnym kablem oraz wtyczką i używać tradycyjnego gniazdka elektrycznego lub przewodu, który nie obsługuje transferu danych" - wyjaśnia Muhammad Yahya Patel. Można tym samym wyeliminować ryzyko zainstalowania programu śledzącego lub przechwycenia ekranu, a wrażliwe dane nie wyciekną.

Nie tylko kabel USB może być niebezpieczny

Jest to rzecz jasna jedna z wielu metod stosowanych przez cyberprzestępców. Zagrożenie czyha w podejrzanych aplikacjach czy stronach internetowych. Hakerzy często podszywają się pod znane firmy lub marki, takie jak Netflix czy Rockstar Games, oferując nieistniejący dostęp do beta GTA 6

Trzeba przyznać, że niektóre ataki są dość nietypowe, jak np. głośne zhakowanie szczoteczek do zębów. Kto wie, jakie metody cyberprzestępcy opracują w przyszłości. Niebezpieczny może być nie tylko kabel USB, a nawet kabel HDMI. Dlaczego? Naukowcy z Urugwaju dowiedli, że dzięki przechwytywaniu promieniowania elektromagnetycznego emitowanego przez kabel HDMI da się podejrzeć, co oglądamy na monitorach.

Źródło: dobreprogramy.pl, benchmark.pl

Komentarze

1
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    antytalent
    3
    Publiczne ładowarki to najczęściej są po prostu zepsute. Więc naładowanie tam tel graniczy z cudem. Jeśli już znajdziesz sprawną ładowarkę to prędkość ładowania będzie żenująco niska. Jaki kraj, takie ładowarki i wiele innych rzeczy.

    Witaj!

    Niedługo wyłaczymy stare logowanie.
    Logowanie będzie możliwe tylko przez 1Login.

    Połącz konto już teraz.

    Zaloguj przez 1Login