Nie tylko uczniowie. Nauczyciele także załapią się na laptopy rozdawane w ramach programu rządowego. Informację potwierdził minister Przemysław Czarnek.
Nie tylko dla uczniów. Będą też laptopy dla nauczycieli
Ostatnio głośno jest o rządowym projekcie, w myśl którego każdy 4-klasista otrzyma laptopa z rządowych (czyli – w sumie – naszych) pieniędzy. Pomysł budzi mieszanie opinie w społeczeństwie – część komentujących słusznie zwraca uwagę na plusy, część skupia się na minusach (jak Wojtek w swoim celnym felietonie opublikowanym w weekend).
Pożywką zarówno dla zwolenników, jak i sceptyków będzie kolejna zapowiedź, jaką podzielił się minister Przemysław Czarnek stojący na czele resortu edukacji i nauki. Okazuje się, że nowe laptopy trafią także do nauczycieli.
400 tysięcy laptopów trafi do edukatorów
Problem z brakiem sprzętu albo jego jakością dotyczy nie tylko uczniów, ale też tych, którzy mają przekazywać im wiedzę. Nie jest to żadna tajemnica i świadome tego mają być również ministerstwa edukacji i nauki oraz cyfryzacji, które wspólnie zapowiadają, że do nauczycieli trafi ponad 400 tysięcy laptopów.
Szczegóły na ten temat nie są znane – nie wiadomo, czy komputery będą musiały spełniać te same wymogi, co laptopy dla uczniów – ich specyfikacja, przypomnijmy, również budzi niemałe kontrowersje.
Pierwsi 4-klasiści otrzymają swoje laptopy wraz z początkiem najbliższego roku szkolnego, czyli 1 września 2023 roku. Kilka miesięcy wcześniej powinien więc zakończyć się przetarg na realizację tego projektu. Minister Czarnek wyjaśnił, że gdy ten zostanie sfinalizowany, to wówczas rozpocznie się ten drugi projekt, którego głównymi bohaterami będą laptopy dla nauczycieli.
Prawdopodobnie tak jak w przypadku uczniów, edukatorzy również otrzymają komputery na własność, niezależnie od warunków socjalnych.
Laptopy będą, podwyżki to inny temat
Laptopy otrzymane w ramach programu rządowego nie zdołają jednak najpewniej zrekompensować faktu, że zaledwie kilka dni wcześniej sejm odrzucił popieraną przez Związek Nauczycieli Polskich poprawkę do ustawy budżetowej, dzięki której edukatorzy mieli otrzymać godną podwyżkę pensji.
Źródło: Polsat News, Bankier, Głos Nauczycielski
Komentarze
292. TO Z NASZYCH PODATKÓW, Z NASZEJ PRACY.
Rząd nic nie daje. Rząd nie ma własnych pieniędzy, a jedynie redystrybuuje nasze.
Słuszny kierunek zmian to zapewnienie nauczycielom _służbowych_ laptopów z serwisem. I to na skalę krajową, a nie szkolną na zasadzie pospolitego ruszenia "sami sobie radźcie". Bo duże zamówienia to zawsze oszczędność kosztów - zarówno sprzętu, jak i obsługi technicznej.
Wszystkie korporacje to wiedzą, ale one są nastawione na redukcję kosztów, w przeciwieństwie do państwa PiS...
Rodzice walczą, żeby dzieci siedziały mnie przy komputerach, a oni chcą jeszcze dorzucić laptopy.
Kto to będzie serwisował? Krasnoludki.
Tak wiem ferie, wakacje. Tylko pensja raz. Nauczyciel w domu to zombi. Wieczne siedzenie przy komputerze sprawdzanie prac, przygotowywanie, itd.
Tym którzy nie lubili szkoły i nauczycieli przypominam iż jest w Polsce kilkadziesiąt tysięcy wolnych miejsc.
Nie jestem nauczycielem. Paru znam. I w życiu prywatnym unikałbym nauczyciela jako partnera. Po prostu zombi.
A co do tego ministra - jestem w szoku, on tak nienawidzi nauczycieli że aż koń trojański się sam nasuwa...