Z powodu błędu w systemie, ponad 36000 litrów paliwa zostało sprzedane za niespotykanie niską cenę.
Kilka dni temu w Wilmington niedaleko Los Angeles w stanie California, miało miejsce niecodzienne zdarzenie. Do dystrybutorów na jednej ze stacji benzynowych ustawiły się długie kolejki samochodów. Dopiero po kilku godzinach pracownik zorientował się, że coś jest nie tak. Okazało się, że komputer naliczający ceny miał awarię.
Na skutek błędu paliwo było sprzedawane po 1,10 dolara za galon. To w przeliczeniu daje około 67 groszy za litr. Trzeba przyznać, że taka cena jest co najmniej atrakcyjna. Przed usunięciem usterki sprzedano 8000 galonów. Właściciel stacji benzynowej twierdzi, że straty wyniosły 21 000 dolarów.
Jedno co nasuwa się na myśl, to solidarność ludzi, którzy zamiast zgłosić obsłudze niewątpliwy problem powiadamiali znajomych o promocji. Pewnie nasi rodacy zrobiliby podobnie. Ciekawe, który kraj wolałby nie narażać właściciela felernej stacji na straty i zaalarmowałby go o zaistaniałej sytuacji? Szwajcaria, Niemcy?
Więcej o komputerach ułatwiających codzienne życie:
- Google dzięki Android steruje twoim domem
- Pivot Power - "giętki" przedłużacz
- Wirtualne przymierzalnie z Kinect w Topshop
- Telefon ładowany głosem
Źródło: autoblog
Komentarze
59http://moto.wp.pl/kat,23681,title,Najtansze-paliwo-na-swiecie,wid,13402855,wiadomosc.html?ticaid=1c56c
Robimy zrzutkę na tankowiec?
ŻADEN.
chyba ze w jakims kraju OPEC
NAPRAWDĘ TACY JESTEŚCIE ??????
Wypada pisząc polaczek, wolska i takie bzdury pamiętać iż pisze się o sobie.
Innego domu nikt nam nie da, a na zachodzie mogą nas przestać lubić w 5 minut jak znajdą tańszych murzynów, zapakować do bydlęcych wagonów i odesłać do polaczkowa.
Jeśli wyszło nadęcie to sorki, ale szanujmy się nawzajem. A wszędzie ludzie są tacy sami.
Gdybym był świadkiem to bym zawiadomił właściciela,a el gdybym był kierowcą...
Jak wszyscy wiemy za błędy urzędników, rządu itd. płaci podatnik
Komentarz zbędny...
Jak pamietam w 1997 PB95 było za 1,7zł chyba.
60% ceny paliwa to podatki.Nie ma to jak Unia Europejska i PO!!!
Złoża roponośne kurczą się i pewnego dnia trzeba będzie zakręcić ten kranik. Ale zanim surowce wyczerpią się całkowicie, można jeszcze wiele zarobić, prawda ? Ostatecznie popyt nieustannie rośnie, jednak może pojawić się problem z podażą. Co wtedy ? My zapewne nie doczekamy takich czasów, ale nasze wnuki - kto wie. Tak więc powinniśmy powoli przyzwyczajać się do wysokich cen paliwa, bowiem w przyszłości może być znacznie drożej.
5,5 x 0,67 = 3,685 PLN/100km. To już jakoś ta się przeżyć. No ale pomarzyć można.