W Los Angeles o grze opowiedział nieco Tomasz Gop, który zaprezentował też fragmenty rozgrywki.
Dalecy jesteśmy od formułowania hipotez, że rynek gier nisko kłania się polskim produkcjom. Nie jest jednak tak, jak jeszcze kilka lat wcześniej, kiedy byliśmy na mapie świata białą plamą. Mamy kilka tytułów szerzej znanych w świecie, a aspiracje do tego, by do nich dołączyć wykazuje teraz Lords of the Fallen. Skoro tak, to czy gra mogła ominąć targi E3?
Oczywiście, że nie. Dotychczasowe zapowiedzi związane z nowym dziełem polskiego producenta wyglądały obiecująco i to pomimo tego, że CI Games zabrało się za wymagający przecież gatunek RPG. Skoro jednak CDP RED udało się z Wiedźminem, to dlaczego mamy teraz nie być dobrej myśli? Kibicujmy naszym.
Już nie raz słyszeliśmy zapewnienia, iż Lords of the Fallen pokaże to, co fani RPG kochają najbardziej. Jednocześnie cały czas podkreśla się, że rozgrywka będzie tutaj bardzo wymagająca, o czym przekonaliśmy się jakiś czas temu oglądając starcie z jednym z bossów.
W Los Angeles o grze opowiedział nieco Tomasz Gop, który zaprezentował też fragmenty rozgrywki. Ponownie skupiono się na walce i naprawdę widać, iż nudno tutaj nie będzie. Satysfakcja z pokonania wymagającego przeciwnika jest jednak zdecydowanie większa niż po wyeliminowaniu setki frajerów samemu nadziewających się na miecz.
Przypominamy, iż premiera Lords of the Fallen odbędzie się jesienią tego roku. Gra pojawi się w wersji na PC oraz konsole PlayStation 4 i Xbox One.
Źródło: gamespot, youtube
Komentarze
17Enemy Front to też miał być hit a jest słabo jak w poprzednich grach CI.
Enemy Front też jest ofiarą zmiany koncepcji ot tak nagle pierwszy materiały były lepsze taki klimat inspirowany Bękartami Wojny a obecna gra to nie wiem czym jest inspirowana pachnie słabą marną kopią klimatu Sniper Elite V2 z ułomnym AI, masą błędów, copy&paste wnętrzami budynków, słabym wykorzystaniem Cry Engine 3 oraz wydajność która też najlepsza nie jest dubbing też kuleje.
Cóż CI Games od zawsze robi gry na ocenę 4.0-6.5/10
A to ,że Gop pomaga przy tym to nic jeszcze nie gwarantuje.
Co do samej fabuły to całkiem trzyma się kupy. Człowiek z największą liczbą grzechów ze wszystkich walczy z demonami, aby najpewniej otrzymać ich "odpuszczenie" lub ewentualnie, aby się "wykazać" ;).
Trzymam kciuki za LotF, gra już na tym poziomie produkcji wygląda świetnie, chłopaki ze studia dają radę:)