Przeciętny Polak nie wydaje tyle nawet na samochód. Co w sobie ma smartwatch Hublot Big Bang e?
Smartwatch symbolem statusu? Taki jak Hublot Big Bang e może nim być bez wątpienia. Sprawdźmy, co ma do zaoferowania szwajcarski smartzegarek.
Hublot Big Bang e - luksusowy smartwatch z Wear OS
Hublot Big Bang e to najnowsza propozycja z gatunku luksusowych smartwatchów z systemem Wear OS od Google. Żeby później nie było niemiłych niespodzianek, zacznijmy od ceny. Podstawowy wariant z ceramiczną konstrukcją kosztuje 5800 dolarów. Krótko mówiąc: tanio nie jest. Na szczęście Hublot przygotował też tańszą wersję, z tytanu – za… 5200 dolarów. No, teraz to inaczej wygląda.
Cena jest niemal zaporowa, to i pewnie w środku drzemią potężne podzespoły, prawda? Okazuje się, że nie do końca. Próżno szukać na przykład GPS-a, który pozwoliłby precyzyjnie mierzyć odległość i prędkość. Do tego po akumulatorze o pojemności 300 mAh nie ma się co spodziewać działania dłuższego niż pełna doba.
Przejdźmy jednak do pozytywów, których listę otwierają naturalnie wysokiej klasy materiały i wysoka jakość wykonania. Oprócz tego 42-milimetrowy Big Bang e ma dotykowy wyświetlacz AMOLED o wysokiej rozdzielczości 390 x 390 pikseli, który został pokryty szafirowym szkłem dla zwiększenia jego odporności.
Hublot Big Bang e ma dobre podzespoły i dobrą funkcjonalność
O to, by wszystko działało bez zacięć, dba duet tworzony przez czterordzeniowy procesor Snapdragon Wear 3100 i 1 GB pamięci RAM. Smartwatch zdecydowanie powinien więc dać radę. Wspomnijmy jeszcze o wodoszczelności 3 ATM, łączności Wi-Fi oraz obrotowej koronie.
Smartzegarek szwajcarskiego producenta oferuje funkcje typowe dla systemu Wear OS – mamy tu na myśli choćby wygodne powiadomienia ze smartfona, monitorowanie aktywności w aplikacji Google Fit, porady Asystenta Google, sklep Google Play wypełniony ciekawymi aplikacjami oraz płatności zbliżeniowe realizowane przez Google Pay. Dodatkowo możemy skorzystać z kalendarza księżycowego.
Źródło: Hublot, The Verge, Engadget, 9to5Google
Czytaj dalej o smartwatchach:
- AlpinerX Alive to smartwatch dla tych, którzy nie lubią smartwatchów… ale lubią się ruszać
- 6 miesięcy bez ładowania! Przed wami: smartwatch Tissot T-Touch Connect
- Dla takiego smartwatcha można zrezygnować z zegarka - oto TAG Heuer Connected
- Wygląda wspaniale i ma LTE - luksusowy smartwatch Montblanc
Komentarze
9Nadal podoba mi się GT2e ale spokojnie sobie czekam i obserwuje bo narazie ten gadżet nie jest mi do niczego potrzebny...
W takim zegarku powinien być pasek z skóry ostatniego krokodyla albinosa :-))))