Nowe funkcje nietypowego aparatu Lytro - producent stawia na kreatywność
Inne aparaty nie mają takich możliwości
Na początku lata ubiegłego roku usłyszeliśmy o oryginalnym aparacie Lytro, dzięki któremu nie musimy martwić się o ostrość zdjęć. Tak jak zapowiedział pomysłodawca aparatu, Dr Ren Ng, jesienią tego roku trafił on do pierwszych sklepów. Producent sukcesywnie wprowadza nowe funkcje, które uczynią go atrakcyjniejszym.
Aparat zmiany zawdzięcza przede wszystkim modyfikacjom oprogramowania wewnętrznego, które dodały kolejne funkcje wykorzystujące potencjał, jaki daje pole światła. Zanim wspomnimy o nowych funkcjach, kilka słów o samym aparacie, jeśli o nim jeszcze nie słyszeliście.
Jest to oryginalna cyfrówka, której rozdzielczość podawana jest w megapromieniach (MegaRays). W bardziej zrozumiałych dla nas jednostkach jest to około 1 Mpix (wykonuje zdjęcia o proporcjach kwadratu). Ale nie rozdzielczość jest tu istotna, a technologia, która umożliwia określenie motywu, który ma być ostry po wykonaniu zdjęcia. I co ciekawe, wyboru motywu można dokonywać wielokrotnie. Więcej szczegółów znajdziecie w naszym artykule.
Opinie na temat Lytro są bardzo różnorodne. Część osób uważa, że to żart, który nic nowego nie wnosi do fotografii. Ale jest równie wielu zwolenników Lytro, którzy uzasadniają, że ten aparat nie może być porównywany do zwykłych cyfrówek. W przypadku tego aparatu nie chodzi o jakość zdjęć, która prawdę mówiąc nie jest zachwycająca, a kreatywność, jaką daje sam aparat. Przyjrzyjmy się temu co robimy z fotografiami udostępnianymi na Facebooku, modyfikowanymi Instagramem, a zrozumiemy, że nie zawsze megapiksele i jakość fotek mają największą siłę oddziaływania.
Na stronie Lytro cena aparatu wynosi 400 dolarów. Są już nawet oferty na Allegro.pl.
Interfejs użytkownika w Lytro zawsze był bardzo prosty, ale nawet amatorzy dostrzegali, że zbyt prosty. Dlatego całkiem niedawno dodano do aparatu tryb manualny, który pozwala na zmianę czasu naświetlania i czułości ISO.
Kolejna zmiana, o której producent właśnie poinformował, to funkcja przesunięcia perspektywy (perspective shift). Działa ona w ten sposób, że zapisane przez aparat informacje o obrazie można zinterpretować tak, jakby zdjęcie było wykonane z nieco innego miejsca. Ten efekt to konsekwencja naturalnej zdolności aparatu Lytro do wykonywania trójwymiarowych fotografii.
Drugą ciekawa funkcją są tak zwane Living Filters. Użytkownik aparatu może zaaplikować do zdjęć następujące efekty:
- Carnival: zdjęcie wygląda na wykonane w gabinecie krzywych luster.
- Crayon: kolorowanie zdjęć, wybrane kolory, tryb monochromatyczny.
- Glass: dodaje wirtualną szybę, którą można umieścić w dowolnej odległości. Wszystkie obiekty dalej będą wyglądały jak za szybą.
- Line Art: zdjęcie zostanie zapisane jak szkic.
- Mosaic: motywy, które nie są ostre na zdjęciu wyświetlone są jako mozaika obrazów.
- Blur+: pozwala kontrolować stopień rozmycia nieostrych partii obrazu – w pewnym sensie można tę funkcję uznać za wirtualną kontrolę otworu przysłony.
- Pop: wybrane fragmenty zdjęcia mają wzmocniona kolorystykę i są mocno wyeksponowane w stosunku do nieostrych obszarów.
- Film Noir: dodaje efekt czarno-białego filmu, a w tych miejscach na zdjęciu, gdzie klikniemy, jest ono delikatnie kolorowane.
- 8-Track: nadaje zdjęciom efekt starych kolorowych fotografii sprzed kilkudziesięciu lat.
Nowe funkcje aparatu dobitnie podkreślają jak dużą wagę przywiązuje producent do kreatywności. W swoich wywiadach twórca aparatu nawiązuje do tradycyjnych Polaroidów, które stały się narzędziem artystów i kultowym aparatem. Czy Lytro uda się osiągnąć ten sam cel? Może to być trudne w momencie, gdy uwaga większości fotografujących koncentruje się na aparatach w smartfonach.
Źródło: Lytro, dpreview
Komentarze
11