Produkty Apple cieszą się dużą popularnością, jednak niemal każdy przyzna, że nie są idealne. Tak właśnie jest z ich bezprzewodowymi klawiaturami, których nie da się ładować. Zamiast tego jesteśmy zmuszeni wkładać do nich kolejne baterie. Czas z tym skończyć.
O ludziach, którym sytuacja ta nie odpowiada, pomyślała firma Mobee i wprowadziła na rynek Magic Bar. Składa się on z dwóch części: akumulatora i stacji dokującej. Zasada działania jest prosta – w klawiaturze znajduje się akumulator, który w razie potrzeby doładowujemy przez dowolne źródło prądu wyposażone w port USB.
Para zwykłych paluszków wystarczy na kilka miesięcy użytkowania, a Magic Bar pozwoli korzystać z klawiatury przez maksymalnie 10 dni, ale pod warunkiem, że będziemy jej używać co najwyżej 6 godzin dziennie. Tak słaba wydajność urządzenia z całą pewnością jest wywołana koniecznością wprowadzenia do małego akumulatora możliwości ładowania go. Jest to podwójny strzał w stopę, gdyż wcześniej taki sam problem miał inny produkt Mobee, a mianowicie ładowarka przeznaczona do Apple Magic Mouse.
Jeśli jednak ktoś zdecyduje się na kupno tego urządzenia, to pojawi się ono w sklepach już 15 maja. Oficjalna cena Mobee Magic Bar nie jest podana, ale pewną wskazówką jest to, że o wiele mniejsza ładowarka przeznaczona dla Magic Mouse kosztowała 50 euro.
Źródło: Wired.com
Komentarze
0Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!