Latające taksówki za 2 lata, 50-kubitowy komputer kwantowy rok później, powszechnie dostępna łączność 6G w 2030 roku i lot na Księżyc w 2032. To tylko niektóre z punktów do zrealizowania, jakie zawarł w swojej strategii wzrostu rząd Korei Południowej.
Latające taksówki, łączność 6G i inne rewolucje w ciągu 10 lat – Korea idzie na całość
Plany Korei Południowej są naprawdę ambitne, a pierwsze ważne punkty na liście datowane są już na 2025 rok. To właśnie za dwa lata realizację kurierskich dostaw rozpocząć mają roboty. W tym samym roku w powietrze wzbić mają się latające taksówki (których zakrojone na szeroką skalę testy ruszyć mają już w przyszłym roku). Chodzi o swoiste samochody ze śmigłami, których celem jest redukcja korków na drogach i uwolnienie przestrzeni dla pieszych czy rowerzystów.
Rok później opracowany ma zostać 50-kubitowy komputer kwantowy. Ma on umożliwić prowadzenie zaawansowanych badań, związanych między innymi z rozwojem reaktorów jądrowych nowej generacji – ich projekt jest kolejnym punktem na liście. W tak zwanym międzyczasie część dostaw kurierskich zostanie powierzona dronom, a pojazdy autonomiczne zostaną skomercjalizowane, między innymi poprzez odpowiednie regulacje prawne.
Niewiele później, bo w 2028 roku, infrastruktura telekomunikacyjna zacznie być dostosowywana do sieci 6G. Ta – jak zakłada strategia – obejmie swoim zasięgiem 30 proc. Koreańczyków już w 2030 roku. Wraz z rozwojem technologii telekomunikacyjnych i transportowych władze Korei Południowej chcą też aby rozpędu nabrał tamtejszy sektor kosmiczny. W tym kontekście plany również należą do ambitnych, jako że strategia zakłada lot na Księżyc już w 2032 roku.
Jak będzie wyglądać Korea Południowa za 10 lat?
Za dziesięć lat zatem Korea Południowa ma być niezwykle rozwiniętym krajem, w którym powstają najnowsze technologie, a inne są tam nie tylko testowanie, ale i rzeczywiście wdrażane. Po drogach jeżdżą samochody bez kierowców, a nad nimi uwijają się drony kurierskie i latające taksówki. Pasażerowie w tym czasie, korzystając z superszybkiej sieci 6G oglądają na żywo transmisję z księżycowej misji kosmicznej, precyzyjnie sterowanej przez komputery kwantowe…
Trudno nie nazwać tych planów ambitnymi. Władze Korei Południowej przekonują jednak, że jest to jedyny sposób, by znów liczyć się na arenie technologicznej. Od lat obserwują bowiem spowolnienie gospodarcze, przypisywane przede wszystkim ograniczeniu eksportu i inwestycji. I choć pozycja południowokoreańskich marek, takich jak Samsung, LG, SK Hynix, Hyundai czy Kia wciąż jest bardzo silna, coraz częściej prym wiodą jednak przedsiębiorstwa z Chin.
Źródło: Gizmochina, GSMArena
Komentarze
12dlaczego mieli by tego nie zrealizować?
to trochę inna skala niż Orlen i wiadomość dnia we wszystkich stacjach państwowych, że obniżyli ceny na stacjach aby Polakom żyło się lepiej... o milionach elektryków i reszcie lepiej nawet nie wspominać...
Milion elektryków i 3 mln mieszkań już mamy od PiSu. Inflację przy okazji, a ręsztą pierdół jak rozwój nikt się nie przejmuje chyba że mówimy o partyjnej propagandzie i szukaniu wrogów.. to tu progres jest.
Ktoś oczywiście może powiedzieć, że to tylko plany i nie wiadomo co z nich wyjdzie ale porównanie obu krajów na dzień dzisiejszy, bez uwzględniania tych wielkich planów, również nie napawa optymizmem. Nawet koreański K-Pop podbija świat a u nas promuje się disco-polo.
Twarzami Akademii Kopernikańskiej, nowego sztandarowego projektu naukowego partii rządzącej są kardynał odwołany przez papieża za "opieszałość" w ściganiu nadużyć seksualnych wobec nieletnich i członek Opus Dei, który sprzeciw się rozdziałowi państwa od Kościoła.
Kraj oparty na pseudo-patriotyzmie i fundamentalizmie religijnym to kiepski pomysł na rozwój... Niektórzy przespali lekcje historii.