Max nie jest człowiekiem, ale jak dobry człowiek służy pomocą (klientom Orange)
Nie tak dawno temu przedstawiciele Oracle podzielili się ze światem prognozą, że już za kilka lat wszyscy od czasu do czasu zamieniać będziemy kilka słów ze sztuczną inteligencją. Orange robi krok w tym kierunku.
W jednych firmach sztuczna inteligencja uczy pracowników jak mówić do klientów, w innych zaczyna przejmować kontrolę. Według Oracle już za kilka lat wszyscy będziemy rozmawiać z voicebotami i chatbotami, a polski oddział Orange robi kolejny krok, który nas do tego przybliża.
Sztuczna inteligencja w centrum obsługi klienta może proponować klientom bardziej precyzyjnie dobrane oferty oraz szybciej i skuteczniej rozwiązywać problemy, a do tego nigdy nie ma gorszego dnia. Jak informuje serwis Telepolis, operator Orange postanowił sprawdzić, czy w rzeczywistości wygląda to równie obiecująco.
Klienci Orange, których numery kończą się na 82, są pierwszymi, którzy podczas próby połączenia się z centrum obsługi klienta, będą mogli zamienić kilka słów z botem o imieniu Max. Ten dokona ich identyfikacji (przez PESEL, kod abonencki czy ID), a następnie przyjmie zgłoszenie o awarii czy też udzieli informacji o płatnościach.
Jak czytamy we wspomnianym newsie, gdy Max dojdzie do etapu bezsilności, klient zostanie automatycznie połączony z ludzkim konsultantem. Orange ma jednak nadzieję, że w przyszłości wszyscy będą mogli korzystać z pomocy SI w rozmaitych sprawach, a ona sama wykona też połączenie, by poinformować klientów na przykład o tym, że nadszedł czas, by dokonać spłaty faktury.
Źródło: Telepolis. Foto: Breakingpic/Pexels (CC0)
Komentarze
4"Panie... damy Panu 600 brutto za miesiąc... jak nie to na Pana miejsce mam już w kolejce dwie licencje na Maxa"
Dziękuję Orange!
Podpisano: Konsultantka