![](http://cdn.benchmark.pl/thumbs/uploads/article/97281/MODERNICON/409c1d6cd6372de6e427c5cd5e931163b6417b04.jpg/320x0x1.jpg)
Prezydentka Meksyku ostro zareagowała na ostatnie działanie Google. Zatoka Meksykańska stała się Zatoką Amerykańską. Meksyk uważa natomiast, że jednostronna decyzja Donalda Trumpa nie jest do tego podstawą.
Jeszcze w trakcie trwania kampanii prezydenckiej Donald Trump złożył wiele obietnic. Jedna z nich dotyczyła planowanej zmiany nazwy Zatoki Meksykańskiej. Nowa nazwa to Zatoka Amerykańska. Pomysł podchwyciło Google, zmieniając nazwę w popularnej aplikacji Mapy. Zmiana miała jednak początkowo dotyczyć jedynie użytkowników ze Stanów Zjednoczonych. Google pokazuje jednak obie nazwy na całym świecie, co zdenerwowało Meksykanów.
Zatoka Meksykańska w Mapach Google stała się Zatoką Amerykańską
Użytkownicy Map Google ze Stanów Zjednoczonych widzą nazwę “Zatoka Amerykańska”. Ci z Meksyku widzą natomiast dotychczasową nazwę – “Zatoka Meksykańska”. Pozostali użytkownicy (ja też) mogą teraz zobaczyć obie nazwy jednocześnie.
Meksykanie nie widzą podstawy do zmiany nazwy Zatoki Meksykańskiej. Trudno się z tym zresztą nie zgodzić. Podstawą jest w końcu “zaledwie” dekret prezydenta Stanów Zjednoczonych, Donalda Trumpa. Taki przepis nakazuje stosowanie nowej nazwy w dokumentach i mapach rządowych Stanów Zjednoczonych. Dlaczego zatem użytkownicy Map Google widzą nową nazwę także poza Stanami?
W związku z tym prezydentka Meksyku Claudia Sheinbaum stanowczo sprzeciwiła się zmianie. Wspomina, że nazwa “Zatoka Meksykańska” jest już zakorzeniona w historii, ma długą tradycję i jest stosowana na całym świecie. Dodaje, że – zgodnie z prawem międzynarodowym – Stany Zjednoczone mogą zmieniać nazwy jedynie na wodach sięgających 22 mil morskich od swojego wybrzeża. Zatoka Meksykańska znajduje się natomiast zarówno u wybrzeży Stanów, jak i Meksyku. Linia brzegowa Stanów jest nieco dłuższa, ale nie powinno być to podstawą do zmian w dostępnych na całym świecie mapach – przynajmniej zdaniem wściekłych Meksykanów.
Prezydentka Meksyku zapowiada podjęcie dalszych działań
Claudia Sheinbaum skontaktowała się już z władzami Google. Poprosiła o cofnięcie zmiany. Argumentuje to faktem, że decyzje o zmianie nazw geograficznych powinny zapadać w międzynarodowym gronie (np. w odpowiednich organizacjach). Ta była natomiast pomysłem jednej osoby, reprezentującej jeden kraj.
Prezydentka Meksyku podkreśla przy tym, że rozważa podjęcie kroków prawnych – złożenie pozwu cywilnego przeciwko Google. Meksyk oczekuje na jednoznaczne stanowisko w tej sprawie, jednak Google wciąż wstrzymuje się z odpowiedzią.
A co na to przedstawiciele Google? Zapewniają, że stosują się po prostu do zaleceń rządu Stanów Zjednoczonych. Odnoszą się przy tym do nazw geograficznych stosowanych przez poszczególne kraje. Poza Meksykiem i Stanami Zjednoczonymi nie ma to jednak odzwierciedlenia w praktyce – użytkownicy z reszty świata widzą w końcu nową nazwę.
Śladem Google poszły natomiast inne firmy. Zatoka Amerykańska pojawiła się już w Apple Maps i Bing Maps. Co ciekawe, agencja prasowa Associated Press odmówiła stosowania nowej nazwy. W związku z tym niektórym dziennikarzom związanym z nią ograniczono dostęp do wydarzeń w Białym Domu.
Komentarze
4