Messenger robi krok w dobrym kierunku. Nowe funkcje trafiają do użytkowników
Messenger to jedna z naprawdę niewielu aplikacji, z których aktywnie korzysta ponad miliard osób na świecie. Z myślą o nich Facebook wprowadził kilka ciekawych nowości. Nie wszystkich zainteresują, ale pewne grupy powinny być usatysfakcjonowane.
Messenger zyskuje nowe funkcje wiadomości głosowych
Facebook daje wiele powodów, by go nie lubić. Równocześnie daje wystarczająco wiele powodów „za”, by z jego komunikatora aktywnie korzystał ponad miliard użytkowników. Messenger właśnie doczekał się (udostępnianej falami) aktualizacji, w której wprowadzone zostały istotne zmiany – przede wszystkim dla tych, którzy zamiast pisać, wolą wysyłać wiadomości głosowe.
Po pierwsze: wiadomości głosowe nie będą już ograniczone do 1 minuty, lecz spokojnie będą mogły trwać nawet pół godziny. Co jeszcze ważniejsze: wreszcie pojawią się konkretne narzędzia sterujące. Będzie można odsłuchać nagranie przed wysłaniem (lub usunięciem – jeśli nam się nie spodoba), a także wstrzymywać i kontynuować nagrywanie.
Znikające wiadomości i dzielone płatności też trafiają do Messengera
Wreszcie na dobre debiutują też znikające wiadomości. To opcja dla tych, którzy chcą przekazywać wrażliwe, prywatne informacje za pośrednictwem Messenegera. Po przejściu w ten tryb zmieniają się zasady działania komunikatora. Mianowicie: wiadomości ulegają autodestrukcji w momencie, w którym nasz rozmówca opuści okno rozmowy. Otrzymamy też powiadomienie, jeśli spróbuje utworzyć zrzut ekranu.
Kolejną nowinką, ale zarezerwowaną niestety tylko dla użytkowników w Stanach Zjednoczonych, jest funkcja dzielonych płatności. Dzięki niej możliwe jest przesłanie prośby o uiszczenie płatności przez grupę (z zachowaniem równego podziału). To ciekawa opcja podczas organizowania jakichś wypadów i wycieczek albo zrzutek na prezenty.
Źródło: Facebook/Meta
Komentarze
6