Microsoft Edge jeszcze przez pewien czas nie obsłuży rozszerzeń
Microsoft wciąż ma pewne problemy ze swoją nową przeglądarką. Implementacja wybranych funkcji odwleka się w czasie.
Chociaż system Windows 10 zyskuje nowych użytkowników w naprawdę szybkim tempie, to tego samego nie można powiedzieć o przeglądarce Microsoft Edge. Najnowsze doniesienia pozwalają przypuszczać, że jeszcze przez pewien czas się to nie zmieni.
Następca Internet Explorer nie został ukończony w 100% na premierę systemu. Nowe funkcje dodawane są w ramach aktualizacji, ale nadal brakuje kilku elementów, które dla użytkowników mają spore znaczenie. Mowa między innymi o rozszerzeniach. Wsparcie dla nich miało zostać wprowadzone do końca tego roku, ale wiemy już, że tak się nie stanie.
"Jesteśmy zobowiązani do zapewnienia klientom spersonalizowanych doświadczeń podczas przeglądania stron internetowych, dlatego wprowadzenie rozszerzeń do Microsoft Edge nadal jest priorytetem. Obecnie intensywnie pracujemy nad stworzeniem bezpiecznego modelu rozszerzeń mającym wzbogacić najbezpieczniejszą i najbardziej niezawodną przeglądarkę dla naszych klientów. Czekamy na możliwość podzielenia się tym w przyszłych aktualizacjach systemu Windows 10 w roku 2016 roku."
Pozostaje zatem kolejna dawka cierpliwości. Naturalnie systematycznie, w kolejnych tygodniach, wprowadzane mają być inne elementy (między innymi możliwość szybkiego podglądu uruchomionych kart), ale na wsparcie dla wspomnianych rozszerzeń trzeba będzie poczekać jeszcze najprawdopodobniej kilka miesięcy.
Źródło: thurrott, blogs.microsoft
Komentarze
15Swoją drogą ciekawe co dadzą do tego Threshold 2. Może onedrive placeholders (smarfiles) na co jest spore ciśnienie w sieci.
Osobiście byłem optymistycznie nastawiony do nowych rozwiązań, ale jak życie pokazuje - specjaliści w MS są daleko w tyle z robotą.
Cóż... pora wrócić do Chroma.