Ostatnia aktualizacja Windows Vista, 7 i 8 uniemożliwia uruchomienie niektórych gier
Bezpieczeństwo ponad wszystko. Dosłownie.
Microsoft szczyci się tym, iż bardzo troszczy się o bezpieczeństwo użytkowników systemów Windows. To właśnie z tego powodu systematycznie udostępniane są kolejne aktualizacje. Ostatnia z nich może okazać się dość problematyczna, przynajmniej dla graczy.
Kilka tygodni temu pisaliśmy, że Windows 10 nie pozwala na uruchamianie niektórych ze starszych gier, które korzystają z zabezpieczeń DRM Safedisc. Sprawa ta dotyczy teraz także starszych systemów. Ostatnia aktualizacja (KB3086255) platform Windows Vista, 7 i 8 powoduje dokładnie takie same ograniczenia.
Nie mówimy tutaj na szczęście o sytuacji bez wyjścia. Rozwiązania, w przypadku niechęci do zmian w rejestrze, są dwa. Wpisujemy w wiersz poleceń odpowiednią komendę albo szukamy w sieci patch no-CD i tym sposobem wciąż możemy cieszyć się swoją ulubioną grą.
Pewniejszym krokiem wydaje się to pierwsze, a zatem poniżej umieszczamy dokładniejsze szczegóły:
- sc config secdrv start= disabled - całkowite wyłącznie usługi sterownika
- sc config secdrv start= demand - przejście na ręczny tryb uruchamiania usługi sterownika
- sc start secdrv - ręczne włącznie usługi sterownika
- sc stop secdrv - ręczne zatrzymanie usługi sterownika
- sc config secdrv start=auto - przejście na automatyczny tryb uruchamiania usługi sterownika
Sam producent argumentuje wszystko naturalnie względami bezpieczeństwa. Safedisc nie jest podobno w pełni bezpiecznym rozwiązaniem i dlatego też może okazać się luką wykorzystaną przez cyberprzestępców. Dla niektórych bardzo ciekawe jest to, że dopatrzono się tego dopiero teraz.
Źródło: microsoft, pcadvisor
Komentarze
29Link do newsa na benchmark
http://www.benchmark.pl/aktualnosci/aktualizacje-do-windows-10-bez-szczegolow.html
KB3080149
KB2505438
KB2670838
KB3035583
KB3075249
KB3068708
KB3086255
KB2952664
KB2976978
KB3021917
KB3044374
KB2990214
KB3022345
A za win 10 podziękuję - nie ma darmowych obiadów...
Ktoś kto kupi legalnie program czy grę zazwyczaj ma kładzione kłody pod nogi: jakieś aktywacje, aktualizacje bez których można żyć, upierdliwe zabezpieczenia, które są zagrożeniem jak się okazuje, wymagany jest stały dostęp do neta.
A pirat ściągnie. Wgra witaminę. Włączy. I ma wszytko w dupie. Za darmo.
Stosunek jakości do ceny przy legalnym oprogramowania to kpina... a potem wonty, ze piractwo jest...
PS najlepszym przykładem tego ze co aktualizacja to coś zj***ą jest Skype.
A jak ktoś jeszcze nie opchnął na Allegro staroci a chce grać, to wgrywa cracka i po problemie!
Ja tam nie wyłączam żadnych aktualizacji. Ważniejsze jest bezpieczeństwo niż stare gry, w które mało kto gra!
Problem?
SOLVED!