Które dyski HDD są najbardziej awaryjne? Jeden producent wyróżnia się ze stawki
Dyski HDD powoli odchodzą do lamusa, aczkolwiek niektórzy nadal wykorzystują je do przechowywania danych – ważne, aby taki nośnik był bezawaryjny i nie sprawiał problemów. Firma Backblaze opublikowała nowy raport, który ujawnia najlepsze i najgorsze modele.
Backblaze to dostawca usług w chmurze, który w swojej infrastrukturze wykorzystuje ogromną ilość dysków HDD (można zatem mówić o dobrym porównaniu awaryjności poszczególnych modeli). Ostatnio na stronie przedsiębiorstwa opublikowano nowy raport obejmujący cały 2021 rok.
Które dyski HDD są najbardziej awaryjne?
Na początku warto ustalić w jaki sposób mierzona jest awaryjność dysków. Backblaze posługuje się tutaj współczynnikiem AFR (średnia liczba awarii w ciągu roku), który jest obliczany wg następującego wzoru:
AFR = (liczba błędów / (liczba dni pracy dysku / 365)) * 100
W najnowszym raporcie ujęto modele czterech głównych producentów: HGST (obecnie należący do Western Digital), Seagate, Toshiba i Western Digital (łącznie to ponad 200 tys. dysków!).
Okazuje się, że największą awaryjność wykazują modele Seagate Exos X14 14 TB (ST14000NM0138), Seagate Enterprise Capacity HDD 3.5 10TB (ST10000NM0086), Toshiba Surveillance HDD 4TB (MD04ABA400V) i Seagate Enterprise Capacity 12TB 3.5 (ST12000NM0007) – we wszystkich przypadkach współczynnik AFR wynosił powyżej 2%.
Warto dodać, że model Seagate Exos X14 14 TB (ST14000NM0138) to szczególny przypadek. Wcześniej jego współczynnik AFR wynosił ponad 6%, ale firmy Seagate i Dell zdiagnozowały nieprawidłowe działanie dysków i opracowały nowe oprogramowanie (jak widać, nadal jest to bardzo awaryjny model).
Które dyski są najmniej awaryjne? Raport wymienia takie modele, jak: Seagate Desktop HDD 6 TB (ST6000DX000), Western Digital WD Ultrastar DC HC550 16TB (WUH721816ALE6L0), HGST 12TB Ultrastar He12 Helium (HUH721212ALE600) i HGST 12TB Ultrastar He12 Helium (HUH721212ALE604). W przypadku tych modeli współczynnik AFR utrzymywał się poniżej 0,3%.
Warto zwrócić uwagę także na udział poszczególnych producentów. Najlepiej wypadają tutaj modele HGST i WesternDigital, a najgorzej Seagate (przy czym dysków tego producenta jest najwięcej w infrastrukturze Backblaze).
Zainteresowanych szczegółowymi informacjami odsyłamy do raportu Backblaze.
Jakie macie doświadczenie z dyskami HDD? Padł Wam jakiś model?
Źródło: Backblaze, ComputerBase, Shutterstock (foto)
Komentarze
16ogólnie mam złe doświadczenia raczej nie z dyskami, ale z laptopami. haniebnym przykładem jest ....... HP. serwisowałem kilka. te popularne niestety mają HDD położony bardzo blisko CPU, więc to musi zdechnąć. obsługiwałem jedną z gwarancji. odesłali dysk w systemie door2door. co z tego skoro na ten dysk udzielili jedynie ....... 3 miesiące rękojmii (bo gwarancja na cały laptop kończyła się za miesiąc po pierwszej wymianie dysku), a dysk kupiony na wolnym rynku ma 2 lata gwarancji. HP jest chore. teraz wszystkim odradzam zakup laptopa HP. źle rozłożone komponenty, skracają gwarancje, interpretując prawo po swojemu. sorry, nie będę się kopał z koniem, po prostu więcej takich zakupów nie zrobiłem, i wielu z mojej okolicy mnie posłuchało.
tak więc dyskowi należy zapewnić odpowiednie warunki pracy aby długo służył. przegrzana buda nie jest dobrym miejscem.
Z tym że tutaj jest pominięty jeden aspekt – cena dysków, taki Seagate Baracuda kosztuje 350zł, HGST Deskstar 850zł.
Dlatego w zastosowaniach gdzie dyski są w macierzy RAID, takie Amazony i Faceeboki i tak kupują Seagate, po prostu awaryjność jest brana pod uwagę przy projektowaniu macierzy dysków.
Stąd w firmie też mamy Seagate – padnie, wyciągasz wkładasz nowy i macierz się odbudowała – a były o połowę tańsze.
Przecież dyski kupowane w hurtowych ilościach są dostarczane przez producentów w seriach wytwarzanych w podobnym okresie (bo nie kupują po kilka dysków co kilka dni!), pracują w jednym środowisku o stałej temperaturze, ciśnieniu (bo ta sama serwerownia) i przybywają jedną drogę dostawy od danego producenta.
A to wszystko ma się nijak do użytkowania przez Kowalskiego z Kwiatkowskim, gdzie dysk zakupiony w sklepie trafia do nich przebywając różne trasy spedycji przez wiele punktów (dystrybutorzy, hurtownie, różne sklepy), a wszyscy wiemy jak delikatnie paczkami obchodzą się "kurierzy"... dyski te pracują w różnych komputerach stojących w różnych pomieszczeniach o innej temperaturze, ciśnieniu, które to przede wszystkim są zmienne... i prawdopodobieństwo, że dyski te zostały zakupione z tej samej partii produkcyjnej jest bardzo niewielkie.
{facepalm}