(Prawdopodobnie) najdroższa aktualizacja do Windows 10 - w środku dżungli
O polityce automatycznej aktualizacji do Windows 10 powiedziano już wiele, ale to jedna z najmniej przyjemnych wiadomości na ten temat.
O automatycznej aktualizacji do Windows 10 sporo już zostało powiedziane (i napisane), a sama polityka Microsoftu – mówiąc łagodnie – nieszczególnie przypadła do gustu wielu osobom. Często jednak słychać kontrargumenty w stylu: „to tylko widzimisię zbuntowanych użytkowników”. Trudno jednak wyjść z takim stwierdzeniem do Chinko Project.
Czym jest Chinko Project? To organizacja zajmująca się ochroną dzikich zwierząt przed kłusownikami w Republice Środkowej Afryki. W środku dżungli trudno o infrastrukturę sieciową, ale zespół dysponuje kilkunastoma laptopami oraz akcesoriami typu GPS i kamery. Dostęp do Internetu jest natomiast możliwy dzięki telefonowi satelitarnemu.
Domyślacie się też pewnie, że w zespole nie ma specjalistów komputerowych. Tymczasem jeden z laptopów rozpoczął (znaną wam pewnie) procedurę pobierania plików aktualizacyjnych do Windows 10 „w tle” – to ponad 6 GB danych. 6 GB, które były pobierane z maksymalną prędkością 128 Kb/s. Dodajmy jeszcze tylko, że standardowy abonament w usłudze satelitarnej Iridium Pilot wynosi… 1,77 dolara (USD) za 1 MB.
To oznacza ogromne straty finansowe dla Chinko Project, a na nadmiar pieniędzy ta organizacja raczej nie narzeka. Większość środków przeznacza na utrzymanie małego samolotu do patrolowania terenu. Jednak nie chodzi tu tylko o pieniądze – „jeżeli komputer będzie niedostępny w środku akcji, krew dosłownie może być na rękach Microsoftu” – pisze zambuka42, który poinformował o całym zdarzeniu za pośrednictwem Reddita.
Jasne, teoretycznie nie jest to do końca wina Microsoftu. Sam zambuka42 przyznaje, że system nie został odpowiednio skonfigurowany. Problem jednak w tym, że organizacja tego typu, w środku Afryki, ma raczej inne priorytety, a ekipa nie została utworzona akurat z osób obeznanych w sprawach IT. Z drugiej strony, gdyby nie agresywna polityka Microsoftu do niczego takiego by nie doszło.
Nie ma jednak co gdybać i zrzucać winy to na jedną, to na drugą stronę. Jeżeli chcecie pomóc Chinko Project w trudnych chwilach, możecie wziąć udział w zbiórce na Generosity.
Źródło: Softpedia, Reddit, Generosity, Inverse
Komentarze
23