Kosmiczny Teleskop Spitzera zamilkł w 2020 roku po 16 latach służby dla astronomicznej społeczności. Dziś NASA ma zamiar wybudzić go z letargu, aby mógł nadal prowadzić swoje obserwacje w świetle podczerwonym. Jego dotychczasowych zasług dla świata nauki nie sposób przecenić.
Spitzer drzemie
Kosmiczny Teleskop Spitzera jest urządzeniem prowadzącym obserwacje w świetle podczerwonym. Tego typu teleskopy muszą być chłodzone, aby działały prawidłowo. Pracował on od swojego wystrzelenia w 2003 roku aż do momentu, w którym wyczerpało się jego chłodziwo, nie był to jednak definitywny koniec, ponieważ również potem mógł prowadzić obserwacje w trybie „ciepłym”, które były jednak w dużej mierze ograniczone. Misję zakończono dopiero gdy teleskop oddalił się od Ziemi na tyle, że komunikacja przestała być efektywna.
Teraz NASA uważa, że może przywrócić Spitzera do działania. W tym celu przekazała ona firmie Rhea Space Activity STTR fundusze w wysokości 250 tys. dolarów, za które ta ma opracować misję Spitzer Resurrector (SRM). Jest to misja telerobotyczna, która uda się do obecnej lokalizacji teleskopu, który aktualnie porusza się po tej samej orbicie co Ziemia, jednak z drugiej strony Słońca.
Na lokalizacji tej tą Spitzer znalazł się z biegiem czasu (jego orbita jest heliocentryczna, więc podążał za Ziemią) i był przez pewien czas w niej wykorzystywany. Niestety ustawienie go w pozycji umożliwiającej kontakt z kontrolą naziemną spowodowało niepełne oświetlenie paneli słonecznych i w efekcie ograniczenie wszystkich podejmowanych przez niego operacji. W końcu misję musiano zakończyć.
SRM leci zagrać pobudkę
Spitzer znajduje się więc dwie jednostki astronomiczne od Ziemi ze sprawnym wyposażeniem, jednak bez płynu chłodzącego. Nie ma też za wiele energii, jednak nie jest martwy, ale działa w trybie awaryjnym. Misja SRM przeleci 300 milionów kilometrów, aby go zresetować i przywrócić mu pierwotne możliwości działania. Potem automatyczna sonda pozostanie w pobliżu teleskopu, aby działać jako szybki przekaźnik danych na Ziemię, przywracając w ten sposób Spitzerowi pełną wydajność.
Udana misja byłaby niezwykłym osiągnięciem, które dowiedzie, że możliwa jest zdalna obsługa statków kosmicznych w przestrzeni oddalonej od naszej planety. Ponadto Spitzer jeszcze przed swoim wyłączeniem cieszył się wśród astronomów dużą popularnością i długimi kolejkami chętnych do skorzystania z jego czasu obserwacyjnego. Pomimo że od jego wyłączenia do gry wszedł nowy Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba, to NASA nie ma wątpliwości, że w przypadku ponownego udostępnienia Spitzera środowisku naukowemu, jego popularność będzie przynajmniej tak samo duża jak przed dezaktywacją.
Źródło: phys.org
Komentarze
4