Ogromny sukces misji pomimo sporych problemów.
„Kepler przyniósł wyniki potrzebne do podjęcia kolejnego wielkiego kroku naprzód w poszukiwaniu przez ludzkość życia w naszej galaktyce” – powiedział William Borucki, główny badacz w NASA Ames Research Center. I rzeczywiście można mówić o ogromnym sukcesie.
Obchodząca w tym miesiącu piątą rocznicę misja agencji NASA, w której główną rolę odgrywa teleskop kosmiczny Kepler. Misja pochłonęła niemal 600 milionów dolarów, a jej celem było badanie struktur układów planetarnych i w rezultacie odnalezienie planety, której charakterystyka jest maksymalnie zbliżona do Ziemi. Cel? Znalezienie miejsca, które mogłoby pomóc w potrzymaniu naszej cywilizacji i kolonizacji kosmosu.
Niestety z powodu awarii teleskop Kepler musiał zakończyć obserwacje (a właściwie nieco zmienić swoje działanie) zanim ten cel został osiągnięty, dokładnie w sierpniu ubiegłego roku. Z pewnością jednak nie można mówić o porażce. Wręcz przeciwnie. Tym bardziej, że nowa metoda okazuje się równie dobra, co dotychczasowa. Tyle tylko, że nie jest ona w stanie zapewnić osiągnięcia wcześniej zakładanych przez NASA celów. Ale do rzeczy…
Otóż, jak informuje NASA, teleskop Kepler obserwuje ponad 150 tysięcy układów gwiezdnych, gdzie odnalazł 3600 potencjalnych planet. Naukowcy przeanalizowali otrzymane dane i potwierdzili, że 961 spośród nich faktycznie udało się zidentyfikować i zdefiniować jako planety. Ponad połowa wszystkich znanych obecnie egzoplanet, a więc tych krążących wokół innych niż Słońce gwiazd, została odkryta dzięki Keplerowi.
Misja dowiodła również, że na orbitach większości gwiazd znajdują się planety, a jedna na pięć z nich mogłaby wspierać życie. Jak więc podsumowuje to agencja NASA – w naszej galaktyce może istnieć nawet 40 miliardów zamieszkanych światów.
Kepler-11: gwiazda podobna do Słońca, wokół której krąży 6 planet.
Teleskop kosmiczny Kepler rozpoczął działanie 12 maja 2009 roku. Niedługo potem znalazł swoje pierwsze planety – pięć tzw. gorących Jowiszy, gazowych olbrzymów, których orbita jest położona blisko gwiazdy. A to tylko początek. We wrześniu 2011 roku potwierdzone zostało na przykład istnienie świata (Kepler-16b), gdzie występujące podwójny zachód słońca – jak ten z filmu Gwiezdne Wojny. Odkrycie kolejnych sześciu podobnych planet potwierdziło, że układy z dwoma gwiazdami rzeczywiście mogą istnieć i przetrwać.
Kepler-16b: pierwsza odkryta planeta krążąca wokół gwiazdy podwójnej.
Końcówka roku 2011 przyniosła największe dotąd odkrycie – Kepler-22b. To planeta mająca 2,4-krotnie większą średnicę od Ziemi, która występuje w „ekosferze”, co oznacza, że bardzo prawdopodobne jest występowanie na niej wody. To z kolei jest według naszego rozumienia najważniejszy wymóg do istnienia życia. W ubiegłym roku odkryta została kolejna planeta „Ziemio-podobna” – Kepler-69c.
Kepler-22b: 2,4-krotnie większa od Ziemi planeta, na której może występować woda.
Czym jeszcze zaowocuje misja NASA Kepler oraz jej następczyni – K2? Czego jeszcze dowiemy się o naszej galaktyce? Nie wiadomo. Patrząc jednak na dotychczasowe osiągnięcia – może być naprawdę ciekawie.
Źródło: Gizmag, NASA
Komentarze
15Ludzie (pany redachtóry) ogarnijcie się proszę, i zanim coś opublikujesz,
usiądź jeden z drugim i na spokojnie przeczytaj treść i sprawdź czy wszystko gra.
Wstyd, oj wstyd.
"We wrześniu 2011 roku potwierdzone zostało na przykład istnienie świata (Kepler-16b), gdzie występujące podwójny zachód słońca – jak ten z filmu Gwiezdne Wojny."
A lornetka spoko, będziemy widzieć czy do nas lecą :P
W tym miesiącu 5 rocznica czy za 2 miesiące?