Według agencji NASA samolot elektryczny oznacza tanie i ciche loty. Dlatego też X-57 to tylko pierwszy z wielu.
Choć NASA kojarzona jest przede wszystkim z podbojami kosmicznymi, jest to agencja, której działalność obejmuje całą przestrzeń nad naszymi głowami. Jej inżynierowie pochwalili się niedawno swoim nowym dziełem. To X-57 – eksperymentalny samolot elektryczny.
NASA X-57 to samolot z 14 elektrycznymi silnikami, które napędzają tyle samo śmigieł. Do samego lotu wystarczają 2 śmigła umieszczone przy brzegach skrzydeł, pozostałe 12 znajduje zaś zastosowanie właściwie tylko przy starcie i lądowaniu. Samolot rozpędza się do 280 kilometrów na godzinę.
Według agencji NASA zastosowanie elektrycznych silników pozwoli zdecydowanie zmniejszyć koszty lotu. Na „paliwie” samolot X-57 oszczędzać ma około 80 proc. w porównaniu do konwencjonalnych maszyn. „Konstrukcje, takie jak X-57 pozwolą nam utrzymać pozycję światowego lidera w sektorze samolotów i lotnictwa” – twierdzi Jaiwon Shin z NASA.
Samolot NASA X-57, za sprawą swojego ograniczonego zasięgu (około 160 kilometrów), będzie miał konkretną grupę docelową. Dość zresztą powiedzieć, że producent przewidział tylko 4 miejsca siedzące. W planach jest jednak skonstruowanie większych (także pasażerskich) samolotów elektrycznych – tanich, cichych i ekologicznych (jak zapewnia NASA).
Firma Tesla Motors udowodniła już, że napęd elektryczny może okazać się wyśmienitym rozwiązaniem w samochodach. Czy agencja NASA za sprawą swojego X-57 powtórzy tego typu sukces w sektorze samolotów? Czy tak będzie – czas pokaże.
Źródło: NASA, Digital Trends, Wired. Foto: NASA Langley/Advanced Concepts Lab, AMA, Inc.
Komentarze
6