Naukowcy stworzyli najmniejszego, jak dotąd, zdalnie sterowanego robota kroczącego
Uroczy krab jest dziełem naukowców i inżynierów z Northwestern University. Twórcy upatrują w nim kolejnego kroku w rozwoju mikrorobotyki. Przyjrzeliśmy się temu jak działa to prototypowe maleństwo.
Jak oni to zrobili?
Krabi robot mierzy sobie zaledwie pół milimetra szerokości i porusza się bez użycia wymyślnych urządzeń. Dzięki odnóżom z materiału zachowującym pamięć kształtu może poruszać się do przodu z prędkością połowy swojego ciała na sekundę, a także kręcić się i pełznąć, a nawet skakać.
Działa to na zasadzie termokurczliwości. Konkretne elementy robota ogrzewane są za pomocą lasera, co powoduje zmianę ich pozycji na wcześniej zapisaną. Kiedy zaś robot stygnie jego kończyna powraca do z góry ustalonej pozycji. Inżynierowie eksperymentują też z robotami o kształtach innych stworzeń - głównie owadów, jednak te projekty nie były aż tak miniaturowe, bo mierzyły średnio po kilka milimetrów.
Jak wykorzystać armię miniaturowych krabów?
Według twórców ich projekt jest wstępem do wielu nowatorskich zmian w wykorzystywaniu robotyki. Niewielkie roboty mogłyby dokonywać precyzyjnych napraw lub montażu podzespołów w mikroskopijnych strukturach. W rękach chirurgów z kolei mogą przeprowadzać zabiegi oczyszczania zapchanych tętnic, zatrzymywanie krwawienia wewnętrznego albo nawet eliminacji guzów nowotworowych.
Ten sam zespół przeżywał już przygodę z miniaturowymi robotami, jakiś czas temu przedstawili oni skrzydlaty procesor, będący najmniejszą latającą rzeczą zbudowaną przez człowieka.
Źródło: northwestern.edu
Komentarze
5Przecież trzeba byłoby tam dostarczyć zewnętrzne źródło w postaci lasera :/