Zarządzający Netflix coraz głośniej i coraz częściej sugerują, iż serwis doczeka się kolejnego planu. Tańszego, ale z reklamami.
Netflix ma lekką zadyszkę i szuka na nią lekarstwa
Kilka dni temu pisaliśmy, iż Netflix po raz pierwszy od 2011 roku zanotował spadek liczby użytkowników. Może nie był on ogromy, ale prognozy na kolejne miesiące też nie są najlepsze. Co ważne, jednocześnie Netflix stracił na giełdzie, a to już poważniejszy kłopot, nie tylko dla samego serwisu. Pojawiają się też kolejne komentarze (także od osób mających duże zasięgi w mediach społecznościowych) sugerujące, że problemem są serwowane treści przesiąknięte polityczną poprawnością. Taka kumulacja bez wątpienia nie jest czymś, co zarządzający Netflix chcą widzieć.
I chyba już wiedzą, że opłaty za współdzielenie konta wprowadzone w pierwszych krajach i pewnie mające zataczać szersze kręgi nie będą rozwiązaniem. Sugerowano, że być może lepszą opcją byłoby wprowadzenie, do już obecnych pakietów Netfliksa, dodatkowego planu. Tańszego, ale zawierającego reklamy. O ile dotychczas pojawiały się na ten temat jedynie nieśmiałe wzmianki, aktualnie najwyżej postawieni przedstawiciele omawianego serwisu mówią o takiej opcji niemalże wprost.
„Ci, którzy śledzili Netflix wiedzą, że sprzeciwiałem się wprowadzeniu reklam i jestem wielkim fanem prostoty subskrypcji. Ale jestem jeszcze większym fanem wyboru konsumenckiego. Umożliwienie osobom chcącym mieć niższą cenę, a tolerancyjnym na reklamy, uzyskania tego, czego chcą, ma wiele sensu. To coś, na co teraz patrzymy i postaramy się rozgryźć w ciągu następnego roku, dwóch lat.” - Reed Hastings, współzałożyciel i CEO Netflix
Reklamy na Netflix to przyszłość. Czy odległa?
Powyższa wypowiedź ma około tygodnia. Wedle nieoficjalnych branżowych doniesień w części może być już nieaktualna. Ostateczna decyzja co do wprowadzenia planu z reklamami została już podobno podjęta. I jest pozytywna. Wątpliwości budzi teraz jedynie czas, jaki zajmie wdrożenie nowego rozwiązania.
Nie stanie się to z dnia na dzień, chociażby z racji kwestii technicznych i prawdopodobnych testów, które powinny poprzedzić globalne wdrożenie nowości. Jeśli jednak klamka zapadła i jeśli Netflix ma tutaj poparcie inwestorów (a i o tym się mówi), raczej nie zajmie to dwóch lat.
Wprawdzie bez szczegółów (dokładnej ceny, sposobu prezentowania reklam) trudno o ostateczny werdykt, ale niektórzy już teraz popierają, inni natomiast krytykują. Co Wy sądzicie o wprowadzeniu tańszego planu z reklamami?
Źródło: deadline
Komentarze
18Tanio, szybko, dobrze - wybierz 2.
A te reklamy oczywiście też będą wciskać wszelką sodomię i upodlenie białej rasy.
Nie wiem co oni mają w dyniach chyba pustkę
Na szczęście nie jestem uzależniony od oglądania seriali czy filmów na platformach VOD, a telewizora nie posiadam.