Netflix robi wiele, by utrzymać i umocnić swoją pozycję lidera w sektorze telewizji internetowej i nie zamierza się teraz zatrzymywać.
Magiczna bariera 100 milionów użytkowników została oficjalnie przekroczona. Netflix jest obecnie niezaprzeczalnie najpopularniejszą telewizją internetową na świecie i wygląda na to, że nic się w tej kwestii w najbliższym czasie nie zmieni.
Jak informuje w najnowszym raporcie finansowym, Netflix zamknął drugi kwartał tego roku z liczbą abonentów na poziomie 104 milionów, a sama „setka” została osiągnięta w kwietniu. Tym samym na podwojenie ich liczby Amerykanie czekali trzy lata. Bez wątpienia pomógł w tym debiut na całym świecie na początku ubiegłego roku. Zresztą drugi kwartał tego roku jest pierwszym, w którym użytkownicy spoza Stanów Zjednoczonych przebili liczebnością „lokalnych”.
Netflix notuje lepsze wyniki niż przewidywał. Chciał w drugim kwartale powiększyć liczbę użytkowników o 3,2 miliona, a wzrosła ona o 5,2 miliona. Jeśli takie tempo zostanie utrzymane, bariera 150 milionów abonentów może paść już w 2019 roku. A Netflix sporo robi, by tak właśnie się stało…
„Przygotowaliśmy 14 nowych sezonów międzynarodowych seriali, 13 stand-upów, 6 dokumentów, 2 serie dokumentalne, 9 filmów i 7 seriali dla dzieci” – podsumowuje swoje autorskie projekty Netflix. Wśród tych nowości znajdują się: 13 powodów, Glow, Okja czy Orange is the New Black. Dodaje: „w tym roku wydamy 40 nowych tytułów, od wysokobudżetowych produkcji po tytuły kina niezależnego”.
Netflix ma świadomość swojej pozycji i zapowiada, że będzie nadal przeprowadzał rewolucję rozrywkową, w której „konsumenci zajmują najważniejsze miejsce, a dostęp do treści jest znacznie wygodniejszy”. Serwis ma też nadzieję na to, że popularyzacja telewizji internetowej będzie miała pozytywny wpływ na całą branżę filmowo-serialową. Mowa o wyznaczaniu standardów, a to dość poważne plany.
Źródło: Quartz, FlatpanelsHD
Komentarze
8- sporej wypożyczalni filmów
- w bardzo dobrej jakości
- bez przeładowań
- bez reklam i masy innego badziewia
- plus tryb offline dla mobilnych
- i pewnie kilka innych o których zapomniałem
To bardzo dobra opcja. Nawet dla osób które widziały już większość, mogą nie zapłacić i wrócić sobie za jakiś czas nadrobić to co zostało wydane/dodane.