Specjalna wersja filtra IR przystosowana do fotografii w paśmie H alfa
Podobnie jak Canon w modelu 60Da, także i Nikon w lustrzance D810A zdecydował się na pozostawienie filtra IR przed matrycą, by fotografowanie w dzień nie wymagało niewygodnej procedury zakładania na obiektyw dodatkowego filtra podczerwieni. Za to zwiększono przepuszczalność wspomnianego filtra IR przed sensorem w linii H alfa, czyli dla fal światła o długości 656,3 nm. Nie jest to jeszcze podczerwień, ale filtr IR już mocno blokuje światło o tej długości fali, w stosunku do krótszych długości fal, co sprawia, że trudno uzyskać odpowiednie efekty na zdjęciach obiektów głębokiego nieba.
Dzięki czterokrotnemu zwiększeniu czułości filtra IR na pasmo długości fal wokół linii H alpha, aparat Nikon D810A dużo lepiej sprawdzi się przy astrofotografii. Przy okazji, wydłużono czas preselekcjonowanej ekspozycji do 15 minut (900 sekund) co jest czasem dla którego powinny być widoczne już odpowiednie efekty. Nie będziemy także ograniczeni długością serii w przypadku ciągłych zdjęć, których czas naświetlania wynosi dłużej niż cztery sekundy.
Oprócz tych zmian, Nikon D810A jest aparatem takim samym jak D810 z pełnoklatkowym sensorem 36,3 Mpix, który może pracować z czułością do ISO 51200, a także rejestrować wideo 1080/60p.
Warto jednak zwrócić uwagę, że 15 minut to bardzo długi czas naświetlania i pracy dla sensora, o ile nie zdecydujemy się na technikę składania wielu ekspozycji w jedną. Przy tak długim naświetlaniu mogą dać się we znaki efekty termiczne pracy matrycy i elektroniki. Ciekawi nas, czy Nikon wprowadził jakieś modyfikacje, które zapewnią lepszą dyssypację ciepła? Być może nie musiał, gdyż jest to aparat o bardzo dobrej jakości obrazu. Wysoka rozdzielczość jest tu sporą zaletą i przede wszystkim należy zadbać o podłączenie do niego dobrego obiektywu.
Cena Nikon D810A ustalona została na około 3799 euro (dane dla rynku niemieckiego), a sprzedaż ma rozpocząć się pod koniec maja tego roku.
Źródło: Nikon
Komentarze
1Bomba.
Szkopul w tym, ze bez statywu z napedem dwuosiowym, GPS z systemem sledzenia ruchu mozna zapomniec o 15 minutowej imprezie fotonow.
Wbrew pozorom takie zestawy nie sa drogie. Tyle co tani obiektyw klasy Luxury pod pelna klatke. Np. Celestron ma ciekawe oferty z teleskopami lustrzanymi konstrukcji Newtona ze statywem, gps i napedem. Ale jak sie uzywa teleskopow lustrzanych do astrofotografii to caly sens tego filtru na matrycy traci sens ze wzgledu na lipny kontrast Newtonow.