Dostępna jeszcze w tym roku
Nintendo wiąże bardzo duże nadzieje ze swoją nową konsolą - Wii U. Producent ujawnił wreszcie datę jej rynkowego debiutu.
Konsola w pierwszej kolejności pojawi się oczywiście w Japonii. Tam klienci będą mogli wybrać się do sklepów już 8 grudnia. Wii U dostępna będzie w dwóch wariantach - podstawowym i Premium.
W pierwszym przypadku użytkownicy otrzymają białą konsolę z 8 GB pamięci, gamepad, ładowarkę oraz kabel HDMI. Całość wyceniona została tutaj na 26,250 ¥ (po przeliczeniu około 340 dolarów).
Jeśli ktoś zdecyduje się natomiast na wariant Premium stanie się właścicielem czarnej konsoli z 32 GB pamięci, gamepada, stojaków pod oba urządzenia, stacji dokującej, ładowarki oraz kabla HDMI.
Dodatkowo udostępnione zostanie konto w Nintendo Network Premium uprawniające do nabywania gier z rabatem. Tak wyposażony zestaw Premium kosztował będzie 31,500 ¥ (po przeliczeniu około 400 dolarów).
Jeśli chodzi o specyfikację, Nintendo ujawniło na razie jedynie tyle, że konsola wyposażona zostanie w 2 GB pamięci RAM. 1 GB wykorzystywany ma być do gier, reszta do sprawnej pracy systemu.
Wkrótce pojawić mają się informacje o cenach oraz datach premier Wii U w Ameryce Północnej i Europie.
Więcej o konsolach:
- Przenośna konsola Neo Geo X będzie dostępna na św. Mikołaja
- Square Enix: cykl życia konsol jest zdecydowanie za długi
- Microsoft Xbox 360: technologia SmartGlass - konsola jeszcze długo nie zejdzie ze sceny
- Nintendo Wii U: wyciek informacji o konsoli do gier - detale specyfikacji, data premiery, cena
- Nintendo Wii U - pierwsze przecieki dotyczące specyfikacji
Źródło: joystiq, theverge
Komentarze
19Wcześniej niż w Japonii będzie u nas, Bayonetta 2 jako ex, dużo dobrych gier na start...
Ten link to odpowiedni komentarz:
http://www.youtube.com/watch?v=lCWHfUMsh5o
To teraz niech sie wypowiedza wszyscy Ci co mowia, ze konsoli starcza 512MB Ramu, bo na PC to wiekszosc zjada system :)
Tak jakby na konsoli to systemu operacyjnego nie bylo...
A z plotek w sieci wynika ze maja miec jedynie 3...
chyba coś wam sie pomyliło... ale to nic dziwnego skoro u was redaktorami są gimnazjaliści