Motorola Razr w nowej wersji to smartfon bardzo interesujący, który wydawał się mieć szanse przyciągnąć nie tylko osoby wspominające kultowy niegdyś pierwowzór. Problem w tym, że ewentualny zakup będzie wiązał się z bardzo dużym wydatkiem.
Motorola Razr w Polsce - kiedy zadebiutuje?
Motorola Razr w nowej wersji nie wywołała wielkiego zaskoczenia, ponieważ o pracach nad nią spekulowano od dłuższego czasu. Finalnie producentowi udało się stworzyć produkt na pierwszy rzut oka interesujący i można mieć już pewność, że nie będzie on jedynie ciekawostką o dostępności ograniczonej do jednego rynku.
Wprawdzie w pierwszej kolejności nowa Motorola Razr zadebiutuje w Ameryce Północnej, ale potwierdzono już także europejską premierę. Smartfon trafi na nasz kontynent w grudniu. Wiemy również, że nowa Motorola Razr będzie sprzedawana w Polsce, od stycznia 2020 roku. Zainteresowani będą musieli skorzystać z oferty sieci Orange. Można domniemywać, że jest to w dużej mierze pokłosie zastosowania tu standardu eSim, na który w Polsce odważniej stawia właśnie Orange.
Nowa Motorola Razr będzie droga, zwłaszcza u nas
Zgodnie z sugestiami będzie drożej niż w Ameryce Północnej, gdzie klienci zapłacą 1499 dolarów. Europejska cena smartfona Motorola Razr ma wynosić 1599 euro.
Co oznacza to dla nas? Oficjalnie polskiej ceny jeszcze nie znamy, ale na podstawie tej europejskiej należy spodziewać się wydatku nie mniejszego niż około 6900 złotych.
Czy nowa Motorola Razr to smartfon wart zakupu?
Z pewnością nikt nie powinien udzielać jednoznacznej odpowiedzi przed testami. Można przypomnieć, że nie mamy tu do czynienia z najdroższym smartfonem, chociażby Samsung Galaxy Fold zadebiutowału nas w cenie 9000 złotych. Nowa Motorola Razr to zupełnie inne podejście do składanych smartfonów, dla niektórych ciekawsze, dla innych być może mniej.
Poza samą konstrukcją niektórzy będą akcentować jednak specyfikację, która w tej cenie z pewnością nie rzuca na kolana. Chodzi przede wszystkim o procesor Qualcomm Snapdragon 710, skromnie wyglądające aparaty 16 Mpix (tył) oraz 8 Mpix (front) i baterię o pojemności zaledwie 2510 mAh.
W codziennym użytkowaniu smartfon powinien działać sprawnie. Zwłaszcza, że ma też 6 GB RAM, wyświetlacze pOLED i OLED oraz komplet modułów łączności bezprzewodowej nie wyłączając NFC. Czy sentyment do pierwowzoru, konstrukcja i sam wygląd mogą wystarczająco mocno zachęcać do zakupu? Bo to właśnie te elementy będą tu decydujące.
Czytając także Wasze komentarze można zauważyć, że zdania są podzielone. Co sądzicie teraz, znając już europejską (i przybliżoną polską) cenę smartfona?
Źródło: Motorola
Warto zobaczyć również:
- Kultowy smartfon powraca - oto Motorola Razr w nowej wersji
- Światowa premiera LG G8X ThinQ - nietypowy smartfon trafi także do Polski
- Galaxy Fold wyprzedany w salonach Samsung Brand Store, ale dostępny w sieci Plus
Komentarze
14