Masz dość nagich zdjęć, które wysyłają nieznajomi na Twitterze? Nowy filtr automatycznie je usunie
W piątek został wprowadzony nowy filtr, który uniemożliwia otrzymywanie niechcianych nagich zdjęć w wiadomościach sieci społecznościowych.
Wtyczka Safe DM automatycznie wykrywa, blokuje i po chwili usuwa niechciane zdjęcia intymne, które są dosyć często wysyłane w bezpośrednich wiadomościach na wielu portalach. Od teraz mogą z niej korzystać użytkownicy Twittera.
Safe DM i Twitter
Kelsey Bressler (developerka z Seattle) również otrzymywała nagie zdjęcia od obcego mężczyzny, co bardzo ją zniesmaczyło. Do tego stopnia, że zaangażowała się w działalność przeciwko internetowemu obnażaniu się (tzw. cyberflashing, który jest formą molestowania seksualnego). Narodził się pomysł stworzenia algorytmu pomagającego usuwać tego rodzaju zdjęcia.
Kobieta uważa, że można zrobić znacznie więcej, by chronić użytkowników przed otrzymywaniem dickpicków (zdjęć męskich genitaliów). Media społecznościowe mogą, a nawet powinny wprowadzić konkretne rozwiązania.
Wtyczka Safe DM ma być właśnie propozycją jednego z możliwych rozwiązań. I to niezwykle skutecznego, bo według programistów wykrywalność osiąga na poziomie 99%.
Sztuczna inteligencja wykryje cyberflashing
Jednak zanim sztuczna inteligencja była w stanie rozpoznawać zdjęcia, trzeba było ją tego nauczyć. Dlatego programistka wystosowała na Twitterze apel o wysyłanie jej zdjęć.
„Testuję opracowywany filtr, który automatycznie wykryje zdjęcia penisa w wiadomościach bezpośrednich i zajmie się nimi w imieniu użytkownika” - napisała na Twitterze.
Społeczność była niezwykle chętna do współpracy naukowej i dostarczyła w wiadomościach ponad 4 tysiące zdjęć.
Test wypadł pomyślnie, a oprogramowanie okazało się bardzo dokładne w blokowaniu i usuwaniu zdjęć. Minusem jest czas opóźnienia, które może wynieść do kilku minut. Zdarzało się jednak, że program usuwał też zdjęcie rośliny czy jakiegoś fallicznego przedmiotu, więc oczywiście nie jest nieomylny.
Osoby chcące skorzystać z wtyczki Safe DM muszą najpierw dodać ją do swojego konta na Twitterze i zezwolić na dostęp, aby rozpoczęło się monitorowanie wiadomości przychodzących. Jeżeli algorytm wykryje zdjęcie intymne, wysyła informację do odbiorcy i nadawcy o tym, że wiadomość była nieodpowiednia i została usunięta.
Dla tych, którzy obawiają się inwigilacji sztucznej inteligencji w treść ich korespondencji jest dobra informacja. Program szuka tylko niechcianych obrazów i nie czyta tekstu wiadomości. Zatem programiści mogą zobaczyć jedynie to, że wiadomość zawiera zdjęcie.
Bressler ujawniła, że jest na etapie rozmów mających doprowadzić do udostępnienia wtyczki na innych serwisach społecznościowych. Trwają dyskusje, gdzie należy pójść dalej.
W ubiegłym roku kobieta rozmawiała na temat rozwoju projektu z mediami. Stwierdziła, że otrzymywanie niechcianego nagiego zdjęcia w wiadomości jest wirtualnym odpowiednikiem obnażania się kogoś na ulicy. Ktoś taki nie daje szansy na sprzeciw (albo wyrażenie zgody) i po prostu wymusza na innej osobie patrzenie na coś, co niekoniecznie ma się ochotę oglądać.
Badania z 2017 roku wykazały, że 53% kobiet w wieku od 18 do 29 lat otrzymało niechciane zdjęcia intymne od obcych osób. Inne badania wykazały, że ofiarą cyberflashingu są trzy na cztery kobiety. Problem molestowania jest bardzo duży i byłoby świetnie, gdyby udało się ograniczyć go choć odrobinę - choćby przy pomocy tego rodzaju filtrów.
Źródło: BBC, Kelsey Bressler (Twitter), PC Format
Warto zobaczyć również:
- Twitter wyrusza na walkę z trollami. Niebawem zaczną się testy ograniczonego odpowiadania na tweety
- Twitter i luka bezpieczeństwa. Lepiej szybko zaktualizujcie aplikację do najnowszej wersji
- Alternatywa dla Facebooka - 5 innych portali społecznościowych
Komentarze
3