Można już odliczać dni do premiery nowej platformy Intela, a tymczasem NVIDIA dwoi się i troi by przekonać klientów i producentów o tym, że na rynku jest miejsce zarówno dla układów zintegrowanych, jak i "zewnętrznych” kart graficznych.
Na wstępie warto poświęcić chwilę na temat pojęcia „zewnętrznych kart graficznych”. Przyjęło się, że terminem tym oznacza się umieszczane w laptopach pełnoprawne karty graficzne takich producentów jak NVIDIA czy ATI. Graficznymi układami zintegrowanymi nazywa się chociażby układy Intela. Tak więc w przypadku tej wiadomości „zewnętrzna” oznacza kartę graficzną stworzoną przez zewnętrznego producenta, a nie producenta CPU.
Warto przeczytać: | |
Czym jest Sandy Bridge wie już pewnie każdy. To nowa architektura procesorów Intela - wykorzystująca 32-nanometrowy proces produkcyjny - która mieści na jednym kawałku krzemu zarówno CPU, jak i GPU. Sam układ graficzny zapowiadany jest jako znacznie szybszy niż dotychczasowe rozwiązania Intela w tej dziedzienie. Producenci układów niezintegrowanych, jak ATI i NVIDIA, próbują na każdym kroku walczyć z technologią Intela. Tak też jest i tym razem.
Jeff Fisher, starszy wiceprezes działu sprzedaży Nvidia, pochwalił się, że do tej pory jego firma wyposażyła we własne karty graficzne 200 urządzeń - notebooków i komputerów stacjonarnych - w których znalazły się procesory o architekturze Sandy Bridge. Są to produkty następujących firm - Acer, Alienware, ASUS, Dell, Fujitsu-Siemens, HP, Lenovo, Samsung, Sony oraz Toshiba.
Taki stan rzeczy pan Fisher tłumaczy rozwojem multimedialnej rozrywki, większymi wymaganiami oprogramowania niż te, którym będzie mogła sprostać nowa grafika Intela. Ważkim argumentem jest także to, że układy NVIDII, w przeciwieństwie do GPU zintegrowanego w Sandy Bridge, w pełni wspierają technologię DirectX 11. A ta będzie wykorzystywana przez coraz więcej gier.
Źródło: TomsHardware
Polecamy artykuły: | ||
Kingston vs GoodRAM - O/C pamięci na AMD AM3 | Dla każdego coś dobrego - test sześciu kombajnów | Cyborg Rat 7 - myszka jak robot |
Komentarze
42AMD tutaj jest w komfortowej sytuacji, ponieważ będzie miał zarówno integry jak i mocne układy graficzne.
To jest w ogóle dziwne, raczej jest to marketing w stylu CPU z GPU, ładnie brzmi. Szukanie klientów w określonych dziedzinach. I raczej chęć odebrania części klientów ceniących sobie rozwiązania z GPU, które to obecnie są poważnym zagrożeniem dla CPU.
Osobiście nie ładowałbym GPU do CPU, takie połączanie zawsze obniża wydajność całego systemu. A obecne procesory intela są wystarczające by liczyć prostą grafike.
Ale dobrze, może nvidia wypuści w przyszłym roku coś wydajniejszego, o lepszym procesie technologicznym. W końcu jest wiele gier do których jednak trzeba moncnyh grafik by pograć płynnie. A nie każdy lubi mieć potwora prądowego w kompie. ;)
Nie wiem dlaczego wam przeszkadza wydawanie małej ilości pieniędzy na komputery biurowe (do pracy) i niewymagających użytkowników domowych.
Nie każdy chce kupować core i7 i do tego jakiś radeon z serii 6900. Może zaskoczy was wydajność tych zintegrowanych układów i gry sprzed 2-ch lat w normalnych ustawieniach detali będą płynnie chodzić?
Technika idzie ku miniaturyzacji i integracji. Wystarczy popatrzeć na obecne telefony komórkowe. Teraz telefon nie służy tylko do telefonowania, bo to są już małe komputery z funkcją telefonowania.
Jest w nich wszystko to samo tylko w innym wydaniu, za 10 lat telefony będą miały parametry obecnych najmocniejszych komputerów domowych i to bez tych olbrzymich radiatorów i zasilaczy.
Pierwsze kroki Intela moim zdaniem są w słusznym kierunku i ta technologia będzie miała przyszłość.