• benchmark.pl
  • Foto
  • Olympus OM-D E-M1X, czyli format 4/3 wykorzystany do granic możliwości
Foto

Olympus OM-D E-M1X, czyli format 4/3 wykorzystany do granic możliwości

przeczytasz w 3 min.

Nowy aparat marki Olympus ma być dowodem na to, że niewielki w porównaniu z pełną klatką format Cztery Trzecie pozwala uzyskać rewelacyjne rezultaty fotograficzne. Przyjrzyjmy się nowemu aparatowi z bliska.

Format Cztery Trzecie jakoś nie kojarzy się nam ze sportowymi zastosowaniami czy korpusami zintegrowanymi z pionowym uchwytem. Aparaty tej klasy, marki Olympus, to oczywiście bardzo fajne urządzenia, które są cenione przez fotografujących, ale też filmujących. Jednak na premierę Olympus OM-D E-M1X czekaliśmy z zainteresowaniem, gdyż w dobie coraz większej popularności pełnej klatki, wprowadzenie do sprzedaży topowego (i to bardzo) modelu z matrycą Cztery Trzecie to ryzykowny krok. I od razu rodzi pytania czy ma sens? Dlatego w dalszej części tekstu nie będę przypominał jaki rozmiar ma sensor, a poświęcę uwagę możliwościom i specyfikacjom aparatu.

Aparat dla fotografa akcji, ale nie tylko

Olympus OM-D E-M1X to aparat skierowany do fotografów zajmujących się sportem i inną dynamicznie rozwijającą się przed obiektywem akcją. Olympus twierdzi, że w swoim najnowszym dziecku udoskonalił wszystko co dało się udoskonalić. Począwszy od sporego jak na aparat tego typu korpusu ze zintegrowanym pionowym uchwytem i co może wydać się zaskoczeniem odchylanym ekranem podglądu (3 cale i 1037 tys. punktów). Ważniejszy dla użytkownika Olympus OM-D E-M1X będzie jednak wizjer, który zapewnia powiększenie 0,83x (odpowiednik dla pełnej klatki).

Olympus OM-D E-M1X przód

Olympus OM-D E-M1X góra

Olympus OM-D E-M1X LCD

Ponieważ w wizjerze mamy podane wszystkie najważniejsze informacje, zdolny fotograf będzie w stanie regulować ustawieniami aparatu bez uciekania się do pomocy dodatkowego ekranu. Wystarczy tylko wizjer elektroniczny i to nie tylko opinia Olympusa, ale też użytkowników bezlusterkowców innych marek, którzy wcale nie tęsknią za dodatkowym pomocniczym ekranem LCD. W ich opinii to jedynie ukłon w stronę tych, którzy nie potrafią pozbyć się lustrzankowych nawyków (tam wizjer ma ograniczone miejsce na informacje pomocnicze).

W korpusie mieszczą się dwa akumulatory BLH-1, które zapewniają energię dla wykonania 2580 zdjęć. Ładowanie możliwe jest poprzez port USB wspierający szybką ładowarkę. Trwa 2 godziny i nie wymaga wyjmowania akumulatorów z aparatu.

Aparat projektowano z myślą o sporcie, a w nim tryb seryjny to codzienność. I zużywająca się migawka oraz wymiana szkieł w terenie. Nowy Olympus ma nie tylko wydajny system czyszczenia matrycy (podobno wibruje 30 tysięcy razy na sekundę), ale jest też uszczelniony (także gdy korzystamy ze złącz mikrofonu czy słuchawek), a mechanizm migawki wytrzyma 400 tysięcy cykli.

Nie tylko matryca robi zdjęcia

Olympus zrobił wszystko by aparat zapewnił świetne zdjęcia nie tylko ze względu na matrycę. Ta ma 20,4 Mpix rozdzielczości i zbytnio się nie wyróżnia pracując z ISO od 200 (w dół do 64) do 25600. Lecz jest stabilizowana ze skutecznością 7 EV (konkurencja ma czego zazdrościć). W przypadku obiektywu 12-100 mm skuteczność osiąga nawet 7,5 EV (przy 100 mm). Nawet jeśli tylko częściowo jest to prawda, skuteczna stabilizacja w sporcie to podstawa. Nie zabrakło też redukcji migotania, funkcji, której nie ma Sony A9 (według producenta nie potrzebuje).

Olympus OM-D E-M1X wykorzystuje system AF, który bazuje na konstrukcji znanej z OM-D E-M1 Mark II. Dysponujemy 121 krzyżowymi punktami detekcji fazy, które współpracują z nowo opracowanymi algorytmami śledzenia i przewidywania ostrości. Ciekawą rzeczą są funkcje określania typu obiektu, który mamy w kadrze. Pomaga to w zablokowaniu ostrości na danym motywie.

Olympus akcja

Przetwarzaniem obrazu zarządza podwójny procesor obrazu TruePic VIII. Zdjęcia i filmy zapisywane są na kartach SD. Oba sloty aparatu wspierają standard UHS-II.

Na wszechstronność aparatu wskazuje fakt, że możemy nim albo wykonać zdjęcia seryjne ze śledzeniem AF w tempie 18 kl/s (tryb cichy, o 2 kl/s wolniejszy od Sony A9), sprzętowo podbić rozdzielczość do 50 Mpix nawet fotografując z ręki, w bardzo jasnym otoczeniu zastosować mocny filtr ND (maksymalna moc ND32 czyli 5EV), a gdy najdzie nas ochota na filmowanie rejestrować filmy 4K w kinowym formacie (4096 x 2160 pikseli) stosując jednocześnie stabilizację obrazu.

Olympus OM-D_E-M1X

Kawał aparatu, choć tylko z sensorem 4/3

O tym, że Olympus chciał by aparat był odbierany jako maksymalnie profesjonalny świadczyć może spora liczba ciekawych funkcji (jest nawet wbudowany GPS, termometr, ciśnieniomierz oraz kompas), ale też (zdaniem niektórych) spore gabaryty 144,4 x 146,8 x 75,4 mm i słuszna waga 997 gramów (z dwoma akumulatorami). To mniej niż taki Nikon D5, ale z kolei więcej niż Sony A9 z dołączonym uchwytem pionowym, który niedawno miałem okazję używać. A oba wspomniane aparaty to pełna klatka.

Wymiary
Porównanie rozmiarów z Nikonem D5

Olympus OM-D E-M1X do sprzedaży trafi pod koniec lutego 2019 roku. Ceny jeszcze nie znamy.

Źródło: Olympus

Komentarze

8
Zaloguj się, aby skomentować
avatar
Komentowanie dostępne jest tylko dla zarejestrowanych użytkowników serwisu.
  • avatar
    Kenjiro
    2
    7.5EV stabilizacji? Jeśli chociaż 6EV jest z tego prawdą, to i tak jestem pod wrażeniem.

    Zastanawiam się tylko co autor ma na myśli pisząc "skuteczna stabilizacja w sporcie to podstawa", skoro w sporcie korzysta się z krótkich czasów (1/250 to często granica rozmycia ruchu)?
    • avatar
      mgkiler
      2
      Cena jest znana.
      3000 USD
      W Polsce pewnie koło 15tyś zł.
      • avatar
        jarekzon
        1
        Dla mnie to strata pieniędzy i zasobów firmy. Gdyby ten aparat miał matrycę FF, to byłby hit jak w latach siedemdziesiątych genialny system Olympus OM. Nie wiem dla kogo jest ten aparat.
        • avatar
          pongo
          0
          Autor pisze o matrycy 4/3 a to chyba mikro 4/3. To różne systemy.
          • avatar
            kashpir
            0
            Aparat wielkości i wagi Nikona D850 reklamowany jako mały, lekki i poręczny - znajdą się naiwni?
            • avatar
              Daro_ufo
              0
              Wielu użytkowników wybierało system micro 4/3 ze względu na wielkość i wagę a tutaj mamy niezłego klocucha za spore pieniądze, które moim zdaniem lepiej wydać na FF np. od Sony. Chcąc nie chcąc matryca FF daje większe możliwości.

              Witaj!

              Niedługo wyłaczymy stare logowanie.
              Logowanie będzie możliwe tylko przez 1Login.

              Połącz konto już teraz.

              Zaloguj przez 1Login