W sieci dostępna jest już najnowsza wersja przeglądarki Opera. Co nowego?
Chociaż zdecydowanie nie jest to najpopularniejsza przeglądarka internetowa na świecie Opera może pochwalić się raczej sporym gronem miłośników. Jej producent nie przestaje więc jej rozwijać. W sieci pojawiła się dziś jej najnowsza stabilna wersja, oznaczona numerem 30.
Opera 30 to przede wszystkim kilka nowych funkcji i ulepszeń, które mają usprawnić pracę z przeglądarką.
Pierwszą taką nowością jest funkcja szybkiego przełączania się pomiędzy kartami – w tym celu należy kliknąć ikonkę w prawym górnym rogu lub skorzystać ze skrótu Ctrl+Tab (Ctrl+Shift+Tab). W rozwijanym menu znajdziemy teraz zarówno otwarte karty, jak i te ostatnio zamknięte. Możemy też liczyć na szybki podgląd każdej z nich.
Kolejna ważna nowość to rozszerzenia dostępne z poziomu paska bocznego przeglądarki (Ctrl+Shift+S). Opera 30 pozwala więc na przykład na uruchomienie klienta portalu społecznościowego bez konieczności opuszczenia strony, na której się znajdujemy. Cel: usprawnienie wielozadaniowości. Lista fajnych dodatków do Opery jest spora.
Opera 30 umożliwia również przywrócenie usuniętych zakładek. Zamiast trwałego kasowania, likwidowane zakładki są po prostu przenoszone do kosza. Ten dostępny jest z menu Zakładki > Kosz. Niewielki dodatek, ale może nieraz zaoszczędzić wielu nerwów.
Do tego dochodzi oczywiście kilka usuniętych problemów oraz drobne zmiany mające na celu zwiększenie ogólnej wydajności.
Opera 30 na Windowsa | Opera 30 na Maca | Opera 30 na Linuksa | Opera na Androida | Opera Mini 10 na iOS |
Źródło: Opera Blog, ghacks
Komentarze
21Jej, jej, jej... Więcej powtórzeń to chyba tylko w amerykańskich piosenkach :P
Ten klon Chrome nie ma nic wspólnego z Operą jako taką oprócz nazwy. W tym tempie za 5 lat będzie wersja przynajmniej 15389...
Niestety ostatnio szukam czegoś innego.
Opera 12 zbyt często ma problemy z prawidłowym wyświetlaniem stron. Sorry, ale jako użytkownika nie interesuje mnie czy ciała daje przeglądarka, czy autor strony..
a nowa Opera to dla mnie żałosny kastrat.
Także po blisko 10 latach z żalem Operze mówię bye, bye